poniedziałek, 6 czerwca 2016

Noc Bibliotek



Biblioteka jest miejscem niezwykłym. Oazą dla każdego spragnionego mola książkowego. Ile różnych perełek wypatrzyłam właśnie w niej! To tu gromadzą się nowości czytelnicze, dopiero co z księgarnii przybyłe jak i starsze, zapomniane, które dostrzeżone przypadkiem roztaczają przed nami swą dawną sławę i potęgę.
Biblioteki są dla mnie miejscem naprawdę magicznym z niepowtarzalnym, właściwym tylko im urokiem.
Nie jeden raz słyszałam o Nocy Bibliotek, ale zawsze wydawało mi się, że są one jedynie w większych miastach i to w dodatku nie tak popularne. Jakże zadziwiłam się, gdy ujrzałam w lokalnej gazecie ogłoszenie o atrakcjach organizowanych w nocy z 4 na 5 czerwca. Od razu wiedziałam, że nie może mnie tam zabraknąć!


W tym roku hasłem przewodnim dla bibliotek w Zawierciu była noc z kryminałem. Nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, ale ironicznie tym bardziej zachęciło mnie to do udziału w tej inicjatywie. Kto wie, może zaprzyjaźnię się z nim i zawiążę dłuższą relację? Wszystko zaczęło się o 18 godzinie. W środku znajdowało się już  dość dużo osób. Wielką zachętą do przyjścia niewątpliwie była " abolicja dla dłużników tylko w tą jedyną noc" czyli możliwość oddania lektur, których termin już dawno przepadł bez płacenia kary.  Każdy uczestnik mógł poszczyć się ponadto podwyższeniem liczby wypożyczeń z 3 do 5, aż do końca roku!

Wymienione wyżej powody już były wystarczającą zachętą, ale to nie wszystko! Budynek został naprawdę pięknie udekorowany. Panie bibliotekarki poprzebierane za policjantów, niektóre działy ucharakteryzowane "na miejsce zbrodni", po regałach kryły się karty z "czarnych histori". Dużą popularnością cieszył się też kiermasz kryminału po złotówkę. W czytelni odbywała się prezentacja różnych zanych klasyków gatuku również filmów a wygodne fotele i popcorn tylko zachęcały do przyjrzenia się jej.

Mnie najbardziej podobała się jednak gra kryminalna oparta na książce Agathy Christie " I nie było już  nikogo" znanej również pod tytułem " Dziesięciu małych Murzynków". Poprowadzona była naprawdę ciekawie i przemyślanie pod każdym aspektem tak że nie dostrzegłam jak zleciało kilka godzin.
Miłym dodatkiem był poczęstunek w postaci różnych słodkości oraz kawy i herbaty. Dla każdego uczestnika została również przygotowana krzyżówka i wykreślanka powiązana z głównym motywem tej niezwykłej nocy. Nasza miejscowa izba muzealna takżę była otwarta i zachęcała do zapoznania się z zawierciańską historią. Całą noc mogliśmy również grać w przeróżne gry planszowe a wybór był naprawdę ogromny !  

Była to pierwsza noc bibliotek, w której uczestniczyłam i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem ! Sam pomysł, by w tym czasie były one otwarte i podejmowały różne akcje popularyzowania czytelnictwa jest świetny. Wykonie go zachwyca tym bardziej. Podoba mi się jak Panie bibliotekarki mądrze wymyśliły główny temat i wszystko tak ciekawie z nim powiązały. Wyszłam pod sam koniec a i tak z żalem, że tak szybko się skończyło. W przyszłym roku na pewno wrócę i już nie mogę się doczekać !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz