niedziela, 30 czerwca 2013

Plany na wakacje


Drodzy czytelnicy! Każdy z nas chce wykorzystać wakacje jak najbardziej.
Niektórzy gdzieś jadą, inni starają się "odświeżyć" stare znajomości a jeszcze inni znaleźć nowe pasje i rozwinąć stare.
Nauczyłam się na własnej skóże, że nie zaplanowane mądrze wakacje przemykają nam między  palcami.  Dlatego w tym roku powziełam pewne plany.

1. Postanowiłam przez około dwie godziny uczyć sie angielskiego. Powtarzać słówka z poprzedniej klasy i uczyć się nowych  z moich słowniczków.
2. Codziennie na ile pozwalają mi możliwośći pobiegać. Raz może udami mi sie godzinkę, kiedy indziej pietnaście minut. Nieważne ile, liczy się sama przyjemność z biegania.
3. Oczywiście dużo czytać!

Pod koniec wakacji napiszę w osobnym poście ile z tych planów udało mi się zrealizować.

Tymczasem życzę wszystkim moim czytelnikom udanych wakacji! Ładnej pogody i samych miłych wspomnień!

środa, 26 czerwca 2013

"Crescendo"



Z czym wam się kojarzą anioły? Jeśli zapytać starsze pokolonie napewno odpowiedzą,że z boskimi pomocnikami. Jeśli zapytamy nasze mamy, to co nam odpowią?Cóż, tu jest trudno, ale chyba tak jak nasze babcie. A jak zapytać współczesną młodzież? Odpowiedzą, że z bohaterami książek z działu fantasy. Ostatnio ta dziedzina literatury bardzo się rozrasta. Zauważamy, że modne są teraz wampiry, wilkołaki, czarownice i anioły. O gustach się nie dyskutuje, ale to dobrze, że chociaż czytają.
Sama jednak nie przepadam za tym gatumkiem, co może niektkórych zdziwić, bo nie dawno byłam jego fanką. Ale czasy i ludzie się zmieniają i tak się staje,że rano coś uwielbiamy a  wieczorem nie nawidzimy.
Takie jest życie, czy tego chcesz czy nie.

Książka opowiada o dalszych losach Nory i jej ukochanego Pacha.Wydaje się, że już nic nie może stać na przeszkodzie do ich wspólnego szczęścia. Niestety! Okazuje się, że może. Pewnego dnia główna bohaterka wyznaje ukochanemu, że go kocha. Ten jakby na dźwięk tych słów oddala się od niej i zaczyna spotykać się z jej najgorszym wrogiem, czyli Marcie. Na dodatek okazuje się zamieszany w tajemnicze zabójstwo jej ojca. Jakby mało na horyzoncie pojawia się  przystojny Scott. Nikt nie wiem jak poważne jest niebezpieczeństwo..

Powiem szczeże, książka mi sie nie spodobała. Autorka stara sie przekazać (nieumiejętnie) emocje bohaterki, przysłaniając główny wątek czyli walki aniołów. Może książka jest przeznaczona dla młodzieży i starała sie sprawić by była bardziej na "topie". Co miało  chyba oznaczać więcej emocji i dramatyzowania z drobnostek (Marcie wsiadła do jeepa Patcha, jak to przeżyję!) niż nacisku na ciekawszą i bardziej dopracowaną fabułe. Ktoś mi powie:
-Ale to książka dla młodzieży! To przecież nie lektura, nie musi być taka poważna.
Niestety to nie prawda! Temu kto tak twierdzi radzę przeczytać "Igrzyska Śmierci" lub bardziej "Harrego Pottera". Ta osatnia (jak i pierwsza,lecz ta w większym stopniu) była pisana nie do dorosłych lecz do dzieci, a byli nią zachwyceni i nastolatkowie jak i dorośli. Łatwa w lekturze, lecz dopracowana w  każdym szczególe.. Czego nie można powiedzieć o tej pozycji.

Nie lubię bardzo jak pierwszy tom jest świetny, a drugi ... Lepiej nie mówić. Dla tego czasem lubię jak nie ma dalszych tomów. Jestem pewna, że autorka nie zaprzepaścitego wrażenia i tych emocji jakich dostarczył mi pierwszy tom.

Książce daję 2/5. Nie polecam.

niedziela, 23 czerwca 2013

"Poradnik pozytywnego myślenia"


Są książki od których wręcz bije optymizmem, po których lekturze wydaje się, że świat jest jednak piękny i nie ma problemów nie do przezwyciężynia. Ta książka właśnie do nich zależy. Stała ona się bardzo znana za sprawą filmu na jej podstawie o taki samym tytule, ja sama  miałam zamiar póść do kina na ten film.
Jednak się rozmyśliłam i postanowiłam przeczytać książkę. Nie wiem jaka jest ekranizacja, ale książka jest świetna.

Opowiada ona o losach Pata, optymisty, który twierdzi, że życie momentami jest może ciężkie, ale skończy się heppy endem. Dla głównego bohatera jest to powrót jego żony Nikki. By tego dokonać postanawia spełnić kila żeczy międziy innymi: robić wiele brzuszków, poszerzać swoją wiedzę na temat literatury i starać się być dla innych miłym i uprzejmym. Tymczasem koło niego zaczyna pojawiać się coraz częściej Tiffany.
Piękna, ale lekko zwariowana kobieta. Musi nauczyć się radzić z prześladującą go piosenką Kenny'go G i ojcem, którego humor zależy od wyniku meczu Orłów.

Książka bardzo mi się spodobała. Najbardziej bohaterowie, ponieważ każdy z nich przedstawia inny rodzaj ludzkiej natury. Pat jest optymistą, Tiffany uparcie dąży do celu jaki sobie wyznaczyła, Mama Pata pokazuje, że jeśli kogoś kochasz  potrafisz wszystko przetrwać.  Podobało mi się to, że autor nie mówił nam wszystkiego od razu, musieliśmy trochę  poczekać, ale dowiadujemy się w taki momencie, że, aż zapierało dech. Spoczątku denerwowało mnie to, że nie mogę wiedzieć od razu. Jednak potem cieszyłam się z tego powodu, ponieważ wiedziałam, że zachwilę dowiem sie i to w jaki sposób!

Książka poza powyższymi plusami ma też inne, przez niektórych nie zauważane. Jednym z nich jest,że widzimy jak Pat stara się zrzucić zbędne kilogramy. Dopinguje nas to i pokazuje jakimi sposobami starać się to uzyskać. Do tego główny bohater chce pogłębić swą wiedzę na temat literatury. Dowiadujemy się dzięki temu o wielu ciekawych książkach. Niestety! Czytając o tej książce dowiadujemy się jak skończy.
Z tego powodu musiałam przeskoczyć ten opis a przeczytać tylko tytuł.

Książce daję 4/5, ponieważ naprawdę zasłużyła.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

"Ogniem i mieczem" tom 2.


Bar wzięty... Tak skończył się poprzedni tom. Oczywiście nie każdy tak się kończy.
Wadawnictwa różnie dzielą tomy,dla tego u was może się inaczej skończyć.
Nim zaczne recenzje powiem do kogo piszę tę recenzję.
Większości osób, które skończyły poprzedni tom (mam nadzieję) spodobał się i nie trzeba się rozpisywać, by czekonać ich do się gnięcia po następny. Jednak ci, którym się nie spodobał mogą się wachać i dla nich piszę tę recenzję.

Bar wzięty, Helena porwana przez Bohuna. Może się wydawać, że to już koniec, ale nie!
Gdy Skrzetuskiemu serce się łamie, Zagłoba z Panem Michałem wymyślają fortele.
Tymczasem  wojna wydaje się nieunikniona.  Gdy powinność (czyli udział w wojnie) a pragnienia ( pójście odbicia Heleny) wydają się walczyć z sobą, poznajemy prawdziwe oblicze bohaterów.
Czy mają honor?  Czy są w stanie walczyć do końca? I najważniejsze: Czyja miłość zwycięży?
Skrzetuskiego do Heleny, albo Bohuna do niej?  Odpowiedzi na pytania pojawiają się stopnio i nie raz są nie do przewidzenia.

Ten tom wydaje mi się  tak zwaną wisienką na torcie. Czemu tak twierdzę? Ponieważ pierwszy tom był świetny i wydawało mi się, że drugi tom  nie podoła poprzednikowi. A tu niespodzianka!
Jest jeszcze lepszy! Fabuła jest już rozwinięta, przez co bardziej dynamiczna.
Pojawia się też więcej razy Bohun,który jest jedną z moich ulubionych postaci.
Postać pana Michała też odgrywa większą rolę niż w poprzedniej części. Do tego losy Pana Podbipięty, które są jednym z wartych uwagi wątków pobocznych.

Książka ta jest pierwszym tomem trylogi Sienkiewicza. Oto tytuły:
1. Ogniem i mieczme
2. Potop
3. Pan Wołodyjowski.

Książce daję 4/5. Bardzo polecam!

środa, 12 czerwca 2013

"Las zębów i rąk"



Każdy z nas boi się śmierci. Jest to naturalne. Gdyby nie to medycyna nie byłąby tak rozwinięta.
Książka właśnie opowiada o tym doczego doprowadził zbyt silny lęk przed śmiercią i chęć ucieknięcia przed nią. Przweważnie jest tak, że następne pokolenie musi ponosić konsekwencje czynów poprzedniego.
Tak jest z pokoleniem Marry.

Ludzie postanowili przechytrzyć śmierć. Niestety skutki były tragiczne. Przez nie powstali nieświęceni.
Nieuświęceni to zobi mówiąc jednym słowem. Szypko rozprzestrzenili się i przez nich umarli wszyscy ludzie z wyjątkiem, osady Marry. Tak mówi siostrzeństwo. A siostrzeństwo ma zawsze rację....
To ono dba o to by każdy miał co jeść, w co się ubrać itp. Ale w zamian ono decyduje o wszystkim.
Marry nie potrafi się dostosować. Cały czas myśli o oceanie o którym opowiadała jej mama.
Do tego pojawia się poważny problem. W osadzie panuje zwyczaj by każda dziewczyna wyszła za mąż albo wstąpiła do starszeństwa. Dziewczyna musi się zdecydować czy wyjść za mąż za tego, który ją kocha i jest pewnyczy czy czekać na tego, którego kocha. Niestety bez wzajemności...

Książka spodobała mi się. Choć z początku nie mogłam się przezwyczajać do stylu autorki.
Po niecałych dwudziestu przyzwyczaiłam się. Po tych kilkunastu stronach książka przypadła mi do gustu.
Bardzo spodobał mi się pomysł z pragnieniem zobaczenia oceanu. Może tylko mi, a może jeszcze komuś ocean kojarzył się z wolnością. Miejscem w którym poznalibyśmy odpowiedzi na nasze pytania.
Spodobał mi się też wątek z siostrzeństwem. W osadzie bohaterki pełniło ono większość instytucji.
Dbało o to by  każdy miał jak żyć,rostrzygało spory i uznawało co jest słuszne a co nie.
Nikt nie mógł podważać ich zdania.
-My mamy racje, wy nie!- Tak głosiło siostrzeństwo.

Książka opowiada może o zdarzeniach fantastycnych (nieuświęceni), ale prawdę mówiąc pokazuje prawdziwe oblicze naszego świata.  Grupa ludzi dyktuje warunki i mówi co jest słuszne a co złe ( jak siostrzeństwo), a tych co wedle powiedzenia wystają z szeregu gnębią i najboleśniej na każdym kroku doświadczają ( jak prześladowanie Marry). Pokazuje jak bardzo ludzie są w stanie myśleć wyłącznie o sobie nie myślącz jakie konsekwencje będą musieli ponieść następne pokolenia.

Następnym plusem są napewno wątki miłosne. Oczywiście głównym jest Harrry, który kocha Marry i Marry,która kocha Travisa. Jesdnak najbardziej podobało mi się poświęcenie matki dziewczyny,która codziennie stawała pod płotem (rozdzielał on nieuświęconych od normalnych ludzi) by zobaczyć swojego męża.

Książce daję 4/5

P.S. Tych których niezabardzo przekonałam do swojej książki polecam zobaczenie filmiku poniżej.

sobota, 8 czerwca 2013

"Po słowiczej podłodze"- Lian Hearn


Nie wiem czemu, ale zawsze nieufnie podchodzę do  książek, które potem okazajują się rewelacyjne.
Tak było z "Igrzyskami Śmierci", "Ulicą tysiąca kwiatów", "Ogniem i mieczem" jak i tą.
Wypożyczyłam ja, bo zaintrygowała mnie okładka. Opisy nic nie mówiły, ale postanowiłam zdać się na intuicję i wypożyczyłam ją. Postawiłam ją na półce i całkowicie o niej zapomniałam. Niedawno robiłam porządki na półkach i ją zauważyłam. Siadłam i przeczytałam tak z nudów nawet powiem dobitniej z zniechęcenia. Siadłam i ......wciągła mnie. Potem cały dzień albo ją czytałam, albo o niej myślałam.

Książka opowiada o losach chłopca najpierw zwanego Tomasu a potem Takeo i dziewczyny Kaede.
Takeo mieszka wśród ukrytych, to znaczy nie mieszających się w walki klanów i wyznających włąsną religię w, której każdy przed bogiem jest taki sam. Biedny, czy bogaty, król czy żebrak.
Ważne jest tylko jedno. Czy byłeś dobrym człowiem? Jest to  sprzeczne z poglądem wielu wpływowych ludzi, którym ich ideologia nie jest na rękę. Ukryci są mordowani w najokrótniejsze sposoby.
Pewnogo dnia Takeo wyrusza na zbieranie grzybów wracając wieczorem zastaje ją spaloną.
Co się stało? Gdzie są mieszkańcy? Co się z nimi stało? Czy coś zagraża również jemu? Co się z nim stanie? Odpowiedzi szukajcie w książce.

Moim zdaniem książka jest świetna. Jest wszystko czego przeważnie oczekuje sie od książki tego typu. Są intrygi, wojny klanów, niemożliwa miłość. Moim zdaniem autorce udało się napisać ciekawą książkę. Bardzo spodobało mi się to, że autorka pokazała jak Takeo przeżywa śmierć najbliższych. Z jednej strony nie myśli tylko o tym jakie spotkało go nieszczęście, lub nie zapomina jakby to się wogóle niestało. Pokazała jak najpierw zostaje wstrząśnięty, powoli osfaja się, na koniec można powiedzieć próbuje teorytycznie zaakceptować to, że co się stało to się nie odstanie.
Warto ją przeczytać choćby dla końcówki na, której płakałam. Dopowiem,że abym się wzruszyła to musi być mistrzoski warsztat artystyczny i bardzo wzruszjące sceny.

Książce daję 4/5

Tym, którym się spodobała książka podaję spis następnych tomów.

1. Po słowiczej podłodze
2.Na posłaniu z trawy
3.W blasku księżyca
4.Krzyk czapli
5.Sieć niebios

środa, 5 czerwca 2013

"Ogniem i mieczem" tom 1


U mnie w domu w salonie za pierwszym wejrzeniem zauważa się biblotekę moich rodziców.
Odkąt pamiętam rzucały mi się w oczy książki na górnej półce. W twardej oprawie,niby skórą oprawione i złotymi napisami. Gdy byłam starsza i umiałam czytać rzucały mi się tytuły: "Lalka","Dziady". Gdy byłam jeszcze starsza, że dosięgałam do książek,  zdejmowałam je i przeglądałam.
Musiałam jednak jeszcze dorosnąć by zdjąć "Ogniem i mieczem. Tom 1" i przeczytać.

Książka opowiada o losach młodego pułkownika Jana Skrzetuskiego i jego ukochanej Heleny.
I tak choć zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia wszystko wydaje się być przeciwko nim.
Rodzina dziewczyny zdaje się nie być przychylną jej ukochanego do tego jeszcze  Bohun. Zakochany bez pamięci w Helenie, młody kozak o, którym mówią "Nikogo i niczego się nie boi", któremu jet obiecana jej ręka. Występuje tu również wiele bohaterów drugo planowych, których losy równie mocno trzymają w napięciu. Na przykład Loginus Podbipięta, który przyrzekł, że nie ożeni się  póki nie zetnie trzech głów za jednym zamachem. jak, dowcipniś, którego niektóre wypowiedzi sprawiają,że trudno nie wybuchnąć śmiechem.

Nie rozumiem. Niektóre dziewczyny narzekają na lektóry, że nudne i mało romantyczne.
Do nich głównie jest przysłowie "Cudze chwalicie, swego nie znacie!", bo ta książka naprawdę jest warta przeczytania. Jest tu książka przygodowa, romans, książka historyczna i opisy przyrody dla tych co uwielbiają czytać książki przyrodnicze.  Czego więcej chcieć?

Wychwaliłam książkę pod niebosa a wady? Co prawda zalet jest więcej, ale żeby było sprawiedliwie znaję kilka wad. Przyznaję czasami książka nudziła. Opisy przyrody ciągły się na kilka stron a mnie wystarczyłyby trochę krótsze. Musze przyznać, że nie żałuję przeczytania tej  książki. Większość osób woli "jechać" na streszczeniach lub filmie, ale nie wiedzą co tracą. Moim zdaniem najgorsze co może spotkać książkę to trafić do kanonu lektur. Myślę tak, bo wiele osób nie lubi lektur ogólnie i nie wiem jak dobra może być książka  oni powiedzą,że zła bo dla zasady. A niepowinno się ludzi,zjawisk,zwierząt pakować do jednego wora.

Książki nie oceniam bo to jest pierwszy tom.

Tego kogo nie przekonałam recenzją oświadczam,że wyciągam ostatniego asa.
Proszę zobacz ten filmik!

Dumka na dwa serca.