poniedziałek, 17 czerwca 2013

"Ogniem i mieczem" tom 2.


Bar wzięty... Tak skończył się poprzedni tom. Oczywiście nie każdy tak się kończy.
Wadawnictwa różnie dzielą tomy,dla tego u was może się inaczej skończyć.
Nim zaczne recenzje powiem do kogo piszę tę recenzję.
Większości osób, które skończyły poprzedni tom (mam nadzieję) spodobał się i nie trzeba się rozpisywać, by czekonać ich do się gnięcia po następny. Jednak ci, którym się nie spodobał mogą się wachać i dla nich piszę tę recenzję.

Bar wzięty, Helena porwana przez Bohuna. Może się wydawać, że to już koniec, ale nie!
Gdy Skrzetuskiemu serce się łamie, Zagłoba z Panem Michałem wymyślają fortele.
Tymczasem  wojna wydaje się nieunikniona.  Gdy powinność (czyli udział w wojnie) a pragnienia ( pójście odbicia Heleny) wydają się walczyć z sobą, poznajemy prawdziwe oblicze bohaterów.
Czy mają honor?  Czy są w stanie walczyć do końca? I najważniejsze: Czyja miłość zwycięży?
Skrzetuskiego do Heleny, albo Bohuna do niej?  Odpowiedzi na pytania pojawiają się stopnio i nie raz są nie do przewidzenia.

Ten tom wydaje mi się  tak zwaną wisienką na torcie. Czemu tak twierdzę? Ponieważ pierwszy tom był świetny i wydawało mi się, że drugi tom  nie podoła poprzednikowi. A tu niespodzianka!
Jest jeszcze lepszy! Fabuła jest już rozwinięta, przez co bardziej dynamiczna.
Pojawia się też więcej razy Bohun,który jest jedną z moich ulubionych postaci.
Postać pana Michała też odgrywa większą rolę niż w poprzedniej części. Do tego losy Pana Podbipięty, które są jednym z wartych uwagi wątków pobocznych.

Książka ta jest pierwszym tomem trylogi Sienkiewicza. Oto tytuły:
1. Ogniem i mieczme
2. Potop
3. Pan Wołodyjowski.

Książce daję 4/5. Bardzo polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz