sobota, 26 listopada 2016

"Zostań, jeśli kochasz"



Czy przyciągają nas różnice czy  podobieństwa? Czy nastoletnia miłość może być czymś więcej niż przelotną fascynacją? Warto chwilę się zamyślić, gdyż "Zostań, jeśli kochasz" opowiada głównie o poszukiwaniu odpowiedzi na powyższe pytania. Jednak nie tylko... Powieść młodzieżowa, która dotyka wielu poważnych kwestii pozostając przy tym lekką i przyjemną w czytaniu, to nie małe wyzwanie. Czy tytuł ten sprostał wymaganiom?

Mia jest wyjątkowo zdolną uczennicą, która w dodatku  nie sprawia większych kłopotów. Jej życie wydaje się być idealnie poukładane. "Rówieśnicy odnosili się do mnie życzliwie,ale traktowali jak dorosłą. Jeszcze jedna nauczycielka. A z nauczycielkami się nie flirtuje" Do czasu... Dotychczasowy porządek wywraca jednak niespodziewane uczucie a następnie wstrząsające przeżycie. Bohaterka zmuszona zostaje do podjęcia niezwykle trudnej decyzji, w której niewysłowionym wsparciem okazuje się przyjrzenie własnej przeszłości.

Po skończeniu tej książki mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony zapada ona w pamięć, jej sama idea jest niezwykła, ale nie do końca przypadł mi sposób pisania autorki.Pewna jestem jednak, że nie żałuję czasu poświęconego temu tytułowi...

Trudna sytuajcja skłania dziewczynę do refleksji. Moim zdaniem jest to dobry zabieg, by stopniowo poznawać główną bohaterkę jak i postacie drugoplanowe. Bardzo lubię, gdy akcja dzieje się w teraźniejszości jak również przeszłości. Na szczęście zostało, to poprowadzone sprawnie i z pomysłem, dzięki czemu nie tylko nie gubimy się w chronologi jak i z przyjemnością poznajemy dawne przeżycia bohaterów. Trudno mówić mi w tym przypadku o atmosferze trzymającej w napięciu,gdyż jest ona głównie pełna refleksji, zamyślenia  ciągle jednak chodzi nam po głowie pytanie ; "Jaką decyzję podejmie Mia?".

Bohaterowie... Interesujący, choś być może nie do końca orginalni ( grzeczna dziewczynka grająca na wiolonczeli oraz chłopiec z zespołu rockowego. Jak dla mnie pomysł na ich miłość nie jest czymś odkrywczym.), ale trudno ich nie polubić. Dzięki nim lektura jest tak przyjemna i ciekawa.  Zwłaszcza rodzice głównej postaci od razu skradli moje serce. Mam jednak lekkie zastrzeżenia. Moim zdaniem wizerunek Mia jest zbyt idealny. Brakowało mi na nim większych rys, negatywnych odczuć. Jej dobroć może być zaletą i sprawiać, że życzymy jej jak najlepiej , jednak wyżej stawiam niejednoznaczne postacie.

Nie do końca przypadł mi warsztat autorki. Z tak wspaniałego pomysłu mogła moim zdaniem jeszcze więcej wykrzesić. Książka opowiadająca tak smutną historię, pełną wszelkich emocji a ja czytam ją nie odczuwając żadnej. Przepraszam, momentami uśmiechałam się, gdy rodzice bohaterki wspominali swoją przeszłość bądź sprzeczali się. Mimo to zdecydowanie zabrakło mi ich....  Niestety w tym przypadku są one niezbędne a ich brak... Cóż, o ile czasami aż tak bardzo nie razi to w oczy z powodu innych zalet w tym przypadku  powinny być przodującą zaletą a tego nie mogę wybaczyć.....

Mimo dwóch dość dużych wad oceniam tę książkę wysoko. Sam pomysł trafił w mój gust i choć wykonanie ma spore braki w mojej ocenie, to mnogość dotykanych przez nią kwesti w pewien sposób to wynagradza. Nie jest, to młodzieżówka jedynie o miłości i jej różnych problemach, ale również o umieraniu, trudnych wyborach, cierpieniu i jego znaczeniu ( "Może gdybym miała trochę doświadczenia, gdybym zaznała dotychczas więcej nieszczęść, byłabym lepiej przygotowana." Mój ulubiony cytat...). Opowiada o prawdziwej pasji i jak wiele trzeba poświęcić  realizację marzeń. Jej rodzice mogą stanowić zaś przykład do równie wielu rozważań wspomnę choćby o wychowywaniu dzieci w orginalny sposób bądź jak zmieniamy się na przestrzeni lat. Wszytko to dodam na zaledwie 243 stronach...

W tej recenzji starałam się wyrazić jakie wątpliiwości miałam przy ocenianiu, które przedstawia się nnastępująco : -4/5.

sobota, 19 listopada 2016

"Imperium Osmańskie we władzy kobiety. Dzieje Anastazji-Kósem"



Wszystko co inne, odmienne od naszej kultury, egzotyczne budzi w nas fascynację. Pragniemy to poznać, przyjrzeć się temu z bliska a najlepiej jeszcze spróbować. Emocje te są spotęgowane i tym silniejsze, gdy jest to skryte, tajemnicze i zakazane. Takie właśnie były haremy. Miejsca, do których wstępu nie miał żaden mężczyzna z wyjątkiem sułtana i enuchów od dawna ciekawiły europejskich podróżników. Piękne kobiety skryte przed wzrokiem wszystkich, toczące bez skrupułów walkę o władzę i serce władcy od zawsze i wciąż budzą wielkie emocje. Dowodem ich ciągłej popularności mimo upływu tak wielu lat od  może być jakże wielki sukces serialu "Wspaniałe stulecie" nie tylko w Turcji, ale i w Polsce.

Kocham wszystko co opowiada o dalekich, różnicąch się kulturach. Historia a zwłaszcza losy kobiet również, toteż ledwo dostrzegłam "Imperium Osmańskie we władzy kobiet", wiedziałam, że muszę je zdobyć i jak najszybciej przeczytać.

Na początku muszę zaznaczyć, że nie jest to trudna, pełna dat i nazwisk typowa książka historyczna.
Jest ona łatwa, przyjemna i ciekawa w czytaniu co wcale nie oznacza braku jej fachowości i dokładnej znajomości tematu  oraz bogatości w interesujące szczegóły. Moim zdaniem jest to połączenie doskonałe.
W dodatku zamieszczonych jest wiele ilustracji z różnych okresów historycznych co tym bardziej robi z niej konieczną lekturę dla wszystkich pasjonatów serialu "Wspaniałe stulecie", podróży bądź innych kultur.

Czytając tę książkę trudno nie przenieść się do jej świata. Pełna zmysłowych opisów strojów, wnętrz, dbania o urodę, posiłków. Wnikliwie poznajemy otoczenie kobiet straconych dla zewnętrznego świata, ale również przyglądamy się ich intrygom, gdzie posiadanie jakichkolwiek zahamowań oznaczało przegraną, wypadnięcie z gry a nawet i śmierć.

"Imperium Osmańskie we władzy kobiet" nie jest trudną lekturą jak napotknęłam nieco wyżej, ale nie oznacza to luźnej opowieści o kobietach z haremu. Za jej przyczyną możemy poznać dość dobrze histrorię owego Imperium, ważnych dla krajów urzędów, zasad w nim obowiązujących. Szczerze mówiąc choć pozornie książka powinna być głównie o kobietach bardzo ważną rolę odgrywają w niej mężczyźni a wiele stron a nawet rozdziałów jest poświęconych właśnie im.

Życie sułtanów nie należało do najłatwiejszego. Prawo dziedziczenia władzy w tym kraju ze stolicą na dwóch kontynentach było bardzo odmienne od znanego nam europejskiego. Walka o władzę między licznym rodzeństwem należała do okrutnych a los przegranych był nie najłaskawszy. Dzieciństwo w ciągłym strachu nie raz odbijało się na ich psychice. Najbardziej rujnująca dla niej okazała się jednak tajemnicza Złota Klatka...

Jestem szczerze zachwycona tą książką. Turcja jest moim zdaniem jednym z ciekawszych krajów zwłaszcza ze swoją bogatą historią. Ocena moja nie może być inna niż 5/5.

niedziela, 13 listopada 2016

"Dziewczyna z pociągu"



O tej książce było naprawdę głośno. Natrafiałam na wiele wzianek o niej, recenzji, ale prawdziwy rozgłos przyniosła jej ekranizacja. Tytuł ten również znajdował się w moim wyzwaniu, będąc toteż w bibliotece postanowiłam zapytać o niego. Mimo, iż była końcówka października dowiedziałam się, że mogę być 13 na liście oczekujących na niego i prawdopodobnie dostanę go dopiero.... w styczniu 2017. Zamiast zniechęcenia poczułam  prawdziwą chęć przczytania jej i dowiedzenia się czy naprawdę zasługuje na tak wielki szum dookoła siebie i kolejki po nią.

Rachel każdego poranka tym samym pociągiem przemieszcza się do pracy. Zatrzymuje się on prawie zawsze przed tym samym semaforem. W trakcie krótkiego postoju przygląda się ona  parze mieszkającej w pobliskim domu. Obserwuje ich codzienność, oznaki miłości, czułości. Wydaje się jej, że zna ich wręcz osobiście, zgaduje nawet imiona. Pewnego poranka widzi ona zdarzenie, które wywoła u niej nie mały szok zaś nie długo później dochodzi do strasznego zdarzenia. Czy jej obserwacja może być przydatna? Czy w ogóle warto "wtrącać się w nie swoje sprawy"? Jaki wspływ będzie miała ta cała sprawa na jej własne życie?

Mam mieszane odczucia wobec tego tytułu. Nie żałuję przeczytania go, ale po światowym bestsellerze  spodziewałam się czegoś więcej. Nie jest to zła powieść, ale nie do końca jestem pewna czy i dobry Thriller.  Z pewnością książka ta posiada osobliwy urok, ale objawiający się lekko powolna akcją ( w tym przypadku nie irytuje, ale ciekawi, trzyma w napięciu,lecz do pewnego momentu), smutnym opisem egzystencji głównej bohaterki i potrójną narracją, co moim zdaniem jest świetnym pomysłem.  
 
Rachel, będąca główną bohaterką wywołuje całą gamę uczuć u czytelników. Od współczucia, złości, obrzydzenia momentami, zaciekawienia. Nie jest jak często mamy do czynienia w książkach, jednoznacznie dobrą bądź złą postacią i to najbardziej uwielbiam i cenię wśród bohaterów.
W książce tej momentami mamy do z narracją trzech kobiet, których punkty widzenia jak i osoby są istotne dla fabuły. Jest to wspomniana Rachel, Anna i Megan. Losy ich przeplatać będą się niejednokrotnie prowadząc do różnych, momentami dramatycznych zdarzeń.

Intryga, z którą mamy do czynienia w "Dziewczynie z pociągu" jest ciekawa, zwłaszcza dzięki stopniowemu poznawaniu bohaterów, ich traum, motywacji ich czynów. Zwłaszcza postać Megan okryta jest welonem tajemniczości, który stopniowo opadając, ukazuje nam jej psychikę, przeszłość. Fabuła nie jest nudna, ale jak na thriller,  brakowało mi napięcia, przyśpieszonego bicia serca, które to  w mojej ocenie powinny towarzyszyć dobrym tytułom tego gatunku.

Choć z początku powolność zdarzenień podobała mi się, składa się na pewnego rodzaju aurę tego tytułu, to powinna zdecydowanie przyśpieszyć w pewnym momencie. Przykładowo, jeśli w trakcie decedujących zdarzeń na ostatnich kartkach, czułam tylko zaciekawienie jak to się wszystko skończy, ale towarzyszył temu całkowity brak napięcia czy  bolejącego serca, to ewidentnie czegoś zabrakło..

W moim odczuciu mamy do czynienia z książką, której wielką zaletą ( naprawdę jestem pod wrażeniem) są bohaterowie i ciekawy pomysł na nie jednoznaczną intrygę. Tajemnice, które powoli się przed nami odkrywają i pewien urok tego tytułu. Niestety, po drugiej stronie barykady mamy brak napięcia, dramatycznego oczekiwania co będzie się działo dalej zaś pod koniec książki nie czułam nic poza tym, że zaspokoiłam ciekawość.

Moja ocena to 3/5

piątek, 11 listopada 2016

"Czerwona królowa"


Powoli kończy się 2016 rok a wraz z nim skraca się czas mojego wyzwania. Nie żałuję jego wymyślenia a wręcz planuję, by i w kolejnych latach je podejmować. Każdy z nas ma jakieś preferencje, upodobania i tak samo jest z literaturą. Mam pewne działy książkowe, które chętnie odwiedzam zaś innym nie poświęcam aż tyle czasu ( jeśli w ogóle go poświęcam).  Mój pomysł według mnie posiada jedną wielką zaletę powiązaną z wspomnianą powyżej kwestią. Inspiruje mnie a wręcz zmusza do przeczytania lektur o odmiennej niż zazwyczej wybieranej  tematyce. Wątpie czy sięgnęłabym po większość z tych tytułów, gdyby nie owe wyzwanie.

W moim życiu czytelniczym są momenty, gdy zaczytuję się w jednej, konretnej tematyce, by później trzymać się jak najdalej od niej. Tak jest właśnie z młodzieżową fantastyką. Uwielbiałam ją swego czasu, teraz nie gustuję w niej. W plebiscycie lubimyczytac.pl była jednak dziedzina fanstasy i w niej wygrał tytuł "Czerwona królowa". Jedno spojrzenie na okładkę i załamałam się." Kolejna powieść  powstała na inspiracji innymi, bardziej znanymi seriami... " - pomyślałam, ale pokornie zasiadłam z nią  do dłuższej znajomości. Całkowicie jednak nie spodziewałam się co z niej wyjdzie....

Bohaterką jest młoda dziewczyna parająca się złodziejstwem. Żyje ona w świecie, w którym ludzie dzielą się na srebrno i czerwono krwistych. Drudzy muszą służyć tym pierwszym. Posiada ona oddanego przyjaciela, z który przyjaźni się od dzieciństwa.Ma ona również młodszą, zdolną siostrzyczkę Gisę, która jest dla niej niezmiernie ważna. Brzmi znajomo? Cóż, początkowo nie byłam zachwycona, czułam po prostu lekkie Déjà vu. W pewnym momencie okazuję się, że jej bliskiej osobie zagraża niebezpieczeństwo. Niedługo później spotyka zaś tajemniczego nieznajomego, który sprawia, że nic już nie będzie takie jak przedtem.

Jak wspomniałam powyżej w czasie czytania "Czerwonej królowej" odczuwamy, że skądś to znamy.
Powiela ona schematy tak charakterystyczne dla tego rodzaju literatury i dla jej miłośników a wręcz osób, które przeczytały choćby dwa podobne tytuły, będzie to lekko irytujące. Na szczęście nie wszystko jest aż tak standardowe i wiele wątków jest zaskakujących i ciekawych. Nie mniej jednak nawiązania do znanych seri są bardzo wyczuwalne, ale z każdym rozdziałem zaczyną nas mniej irytować, poczęści też słabną.

Dużą, dla mnie wręcz największą zaletą są bohaterowie. Mare choć tak podobna do postaci pierwszoplanowych z tego gatunku, to wzbudza naszą sympatię i naprawdę trudno nie utożsamiać się  i nie współczuć tej odważnej i  silnej o dobrym sercu nastolatce. Moją sympatię wzbudziła, przez co czytałam jej losy z  nie małym zaciekawieniem.
Ciekawsi i bardziej skomplikowani są bohaterowie drugiego planu. Piękna, wyniosła  o niebywałej skłonności i predyspozycji do manipulowania oraz intrygowania królowa Elara. Dobry, lecz z lekka naiwny przyjaciel Mare, Kilkorn. Wiele postaci przewija się przez karty tej nie najchudszej na szczęście książki, ale moją wysoką ocenę uzyskała przez braci, synów króla Tyberiasza.

Są oni swoimi przeciwieństwami. Starszy, młodszy, siła, spryt. Oni skradli moją sympatię i dzięki nim lektura tej książki jest tym bardziej przyjemna. Akcja jest szybka, w ogóle się nie dłuży. Przeczytałam ją w jeden dzień, tak zaciekawiły mnie losy Mare i postaci drugoplanowych, które odegrają nie małą rolę.

"Czerwona królowa" ma wiele sprzecznych opini. Jedni są nią zachwyceni, inni rozczarowani. Jest również grupa osób, które plasują się gdzieś pośrodku. Ja należę do tych, którym książka ta przypadła do gustu.
Nie jest ona bez wad i  nie wniosła nic odkrywczego w moje życie, ale czytało mi się ją bardzo przyjemnie o ile nazwiemy tak stan, gdy chcemy rzucić wszystko wokół nas, byle nikt nie odrywał nas od lektury. Niewątpliwą zaletą są również emocje. Autorka bardzo sprawnie nimi operuje i potrafi w kilka stron sprawić byśmy ukochaną postać znienawidzili i na odwrót. Zakończenie choć też lekko przypomina mi inny tytuł, to nie domyśliłam się go.

"Czerwona królowa" okazała się być czarnym koniem i już nie mogę się doczekać aż dostanę w swoje dłonie jej kontynuację zaś moja ocena, to 4/5. Radzę również nie czytać fragmentu na tyle okładki, gdyż zdradza on jedną z niespodzianek. Jeśli jednak ulegniecie, to nie przejmujcie się tym bardzo. Tytuł ten ma ich naprawdę sporo a ta jest najmniejsza z nich ;)

"Każdy może zdradzić każdego" - najbardziej znany cytat.

sobota, 5 listopada 2016

Filmowe podsumowanie


Książki są moją wielką miłością, ale nie jedyną. Muszą dzielić one serce z drugą pasją jaką są filmy.
Pod koniec wakacji planowałam napisać ich podsumowanie filmowie, ale stwierdziłam, że mało tych produkcji i poczekam, aż uzbiera się więcej.  We wrześniu było podobnie, wciąż uparcie twierdziłam, że obecna ilość jest niezadowalająca. Odkładałam tak oto ciągle ten post, aż niedawno stwierdziłam, że uzbierało się ich trochę. Trochę...  Zapraszam na nie krótkie sprawozdanie filmowe ;)

Wywiad z wampirem


O filmie tym słyszałam nie raz, ale nigdy nic nie przekonywało mnie do zapoznania się z  nim. Mylnie myślałam, że wampiry tam przedstawione, będą nieciekawe, mało drapieżne, bardziej z typu tych teraz "popularniejszych", uwielbiabych przez  nastolatki. Nic podobnego... Tytułowe stworzenia nie są nastolatkami chodzącymi do średniej szkoły, ale niezwykle ciekawymi postaciami. Film nie jest też komedią... Fabuła pełna jest przemyśleń głównego bohatera i kilku naprawdę chwytających za serce wątków.  W dodatku pełno w nim pięknych ujęć, cudnych charakteryzacji ( te dawne stroje... ) i muzyki. 

Obecność 2


O tym horrorze  głośno było dosyć w wakacje. Nie dziwię się. Uwielbiam, kiedy zaletami filmów z tego gatunku są nie tylko straszne ujęcia, ale sprawnie opowiedziana historia ( w ogóle jeśli ona jest i ma w dodatku przysłowiowe "ręce i nogi", to już jestem zadowolona) i ciekawy klimat. Nie jest, to może najlepszy przedstawiciel tego gatunku, ale sądze, że warto się z nim zapoznać.

Nosferatu. Symfonia grozy


Zawsze ciekawiło mnie jaki był pierwszy horror. Wiele źródeł podaje, że jest to właśnie "Nosferatu. Symfonia grozy". W dodatku w "Beksińscy. Historia prawdziwa " tytuł ten kilkukrotnie się pojawia. Pewnego wieczoru postanowiłam, że czumu, by go nie obejrzeć? Podczas seansu nie da się ukryć, że  ma już trochę lat, ale dla mnie dodawało, to nawet trochę uroku. Akcja nie należy do szybkich o prawdziwym strachu już nie wspominając, ale mimo to warto choćby z ciekawości go obejrzeć.

Fighter in the wind



Postać założyciela Karate Kyokushin,Masutatsu Ōyamy należy do niezwykle interesujących. Pewnego dnia natknęłam się na wzmiankę o filmie bazującym na niej częścio  i od razu zapragnęłam go obejrzeć. Niestety.... Nie spodobał mi się sposób przestawienia jej w tym filmie.Myślę, że można było, to zrobić innaczej, lepiej.  Jedynie moją sympatię zyskały sceny treningu , ale równie dobrze możnna znaleźć je w internecie i nie oglądać całego filmu.

Leon zawodowiec


Film klasyk, którego nie wypada wręcz nie znać. Sama żałuję, że tak późno się z nim zapoznałam.  Bardzo przypadł mi do gustu. Na wielki plus zaliczam świetną grą aktorską zaś zakończenie....

Sherlock Holmes. Gra cieni.


Bardzo przyjemnie oglądało mi się ten film. Ciekawie przedstawiowa historia, interresujący bohaterowie, ujęcia i zakończnenie....

Legion Samobójców


Kolejny film, o którym dosyć głośno było w wakacje. Sama zaliczam się do osób, które wyczekiwały jego premiery. Wielu  nie przypadł on do gustu i mnóstwo  jest negatywnych recenzji na jego temat. Mnie osobiście się on jednak podobał...  Posiada on zgrabną, ciekawie opowiedzianą historię, interesujących bohaterów ( choć o filmie różnie się mówi, to postacie harley quinn i Jokera zrobiły dużo szumu, moim zdaniem nie bezpodstawnie) świetną muzykę w tle. Nakręcony jest dobrze , tak iż ogląda się go z przyjemnością. Nie raz zaśmiejemy się w trakcie seansu, ale jest kilka naprawdę mocno wzruszających scen, wypowiedzi.

Archiwa Watykanu

Przeglądając różne listy filmowe, portale, ciągle napotykałam na ten tytuł. W końcu postanowiłam się z nim zapoznać. Cóż... W mojej opini jest on słaby. Akcja długo się rozwija, by wręcz śmiesznie przyśpieszyć  pod koniec. Mało straszny a fabuła niezwykle nieciekawa i mało wymiarowa w moim odczuciu.

Królowa pustyni


Film, który od razu przypadł mi do gustu. Akcja dzieje się w egzotycznej, arabskiej sceneri a główna bohaterka jest odważną, silną kobietą. Pełno jest tu pięknych ujęć. Mamy wątek miłosny jak i dużo zadumy. Niezwykle ciekawy i inspirujący.

 Zanim się pojawiłeś


Kolejny film, w którym nie brakuje wzruszeń jak i śmiechu. Historia w nim opowiedziana zapada w pamięć i myślę, że naprawdę warto się z nim zapoznać

Córki dancingu


Oglądałam ten tytuł z kilkoma osobami i nasze odczucia po skończeniu , były całkowicie różne. Ja osobiście jestem nim zachwycona. Orginalna, ciekawa historia, świetne piosenki. Sam pomysł i ujęcia...
Według kilku osób było w prost przeciwnie. Byli nim rozczarowani, twierdzili, że fabuła jest nielogiczna a jedynie co dobre to muzyka. Osobiście polecam "Córki dancingu" i ciekawa jestem jakie będą wasze odczucia. W każdym razie jest szansa, że chociaż ścieżka muzyczna przypadnie do gustu.

 Cały ten cukier


Nie jestem wielką fanką dokumentów, ale czasami lubię je obejrzeć. "Cały ten cukier" opowiada o wymienionym w tytule składniku. Gdzie go znajdziemy, jak działa na nasz organizm, czego o nim nie dowiemy się w prost. Główna postać ( prawdziwa) postanawia poddać się orginalnemu eksperymentowi.
Film nakręcony w orginalny, zabawny sposób. Polecam go z całego serca.

 Do utraty sił


"Do utraty sił", to smutny film o bokserze, który ma wszystko. Jego życie jednak diametralnie się  zmieni a sam będzie musiał zawalczyć o to co najważniejsze. Podobał mi się ten film.  Nie jest, to może najlepszy film w moim życiu, ale myslę, że warto się z nim zapoznać.

Nienarodzony


Kolejny horror ( i  nie ostatni) na tej liście. Ostatnio zaprzyjaźniłam się z nimi bliżej.  Moim zdaniem jest to dobry tytuł.
Według strachu jaki odczuwałam w trakcie oglądania, to nie zajmuje pierwszego miejsca, ale nie narzekam.
Historia jest za to w moim odczuciu naprawdę dobrze skonstruowana tak samo jak dobrze rozplanowane jest napięcie.

Edward Nożycoręki


Wspaniały film o niezwykłym bohaterze. Bardzo przypadł mi ten tytuł do gustu i chętnie do niego powrócę.

Piła ( na zdjęciu jest dwójka, ale nie mogłam znaleźć I )



Film, o którym nie wiem jak często słyszałam. Nie dawno postanowiłam go jednak poznać i jestem naprawdę zaskoczona ! Zawsze sądziłam, że jest to tytuł, którego główną osią są brutalne, pełne krwi sceny.
Okazało się jednak, że mam do czynienia z jedną z ciekawszych fabuł, która bardzo przypadła mi do gustu  za i niedługo planuję obejrzeć następną część.

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street



Sama nie wiem czego innego mogłam się spodziewać po Timie Burtonie jak nie wspaniałego filmu w specyficznym a uwielbianym przez setki fanów również i  mnie, klimacie. Dodatkowo jest to musical a fabuła naprawdę dopracowana...

 Ouija


Jest to jeden z ciekawszych horrorów,  które widziałam i przyznam, że czułam, to "przyjemne" uczucie w trakcie oglądania. Fabułę nie wiem za to jak ocenić. Byłaby naprawdę świetna, jedna z lepszych wręcz, gdyby nie zakończenie..  Jest to dobry filmy i do tego nie mam wątpliwości, ale uczucia mam lekko mieszane przez ostatnie sceny.

Wyznania Gejszy


Pewnien czas temu czytałam "Wyznania gejszy" i byłam naprawdę nimi zachwycona. Wiedziałam, że jest również film, ale postanowiłam obejrzeć go po lekturze. W prawdzie od jej zakończenia minął już pewien odcienek czasu, ale ostatnio naszła mnie ochota na powrócenie do histori   Sayuri . Różni się on lekko ( naprawdę różnice są detaliczne) i nakręcony jest wspaniale. Mnie lepiej się czytało a następnie zapoznało się z adaptacją co nie zmienia faktu, że obydwie formy są naprawdę niezwykłe.

 Thelma i Louise



Od jakiegoś czasu pragnę nadrobić moje braki w klasykach i tak oto sięgnęłam po historię dwóch  kobiet, które niepozorny wyjazd w góry odmienił całkowicie. Jest to jeden z kultowych filmów "drogi" i nie dziwię się temu. Jest świetny

 Służąca / The handmaiden


Film, którego fabuła może uznana być za kontrowersyjną, ale zapewnie to przyczynia się też do jego sukcesu. "Służąca" opowiada o dziewczynie, która ma za zadanie usugiwać bogatej arystokratce, by zdobyć jej zaufanie i przyczynić do oszustwa. Nie wszystko idzie jednak z planem....  Nie wiedziałam przed załączeniem , że oparty jest na czytanej już przeze mnie książce "Złodziejce". Zmienione jest jednak miejsce akcji tak samo jak zakończenie. Nie jest to wierna adaptacja, ale mi przypadło to do gustu.

Pitbull


Pewien czas temu w kinach pojawił się "Pitbull. Nowe porządki" teraz zaś "Pitbull. Niebezpieczne kobiety".
Postanowiłam zapoznać się, toteż z początkiem. Spodobał mi się ten film. Historia i klimat zapada w pamięć.
Wadą jest momentami nudna akcja, ale nie jest to często.

Bóg nie umarł


Dosyć głośno było o tym filmie. Nie miałam zbytnio zamiaru go oglądać, ale w końcu skusiłam się.
Mam mieszane uczucia. Pomysł dobry, ujęcia również, bohaterowie ciekawi,ale... Brakuje mi czegoś.
Spór będący główną osią mógł być trochę innaczej poprowadzony, gdyż argumenty w moim odczuciu nie były wystarczające. Końcówka zaś.... Zostawię to własnej ocenie.

Na koniec zostawiłam najpoważniejszy i najsmutniejszy tytuł. Kontrowersyjny film, zapadający w pamięć....