niedziela, 13 listopada 2016

"Dziewczyna z pociągu"



O tej książce było naprawdę głośno. Natrafiałam na wiele wzianek o niej, recenzji, ale prawdziwy rozgłos przyniosła jej ekranizacja. Tytuł ten również znajdował się w moim wyzwaniu, będąc toteż w bibliotece postanowiłam zapytać o niego. Mimo, iż była końcówka października dowiedziałam się, że mogę być 13 na liście oczekujących na niego i prawdopodobnie dostanę go dopiero.... w styczniu 2017. Zamiast zniechęcenia poczułam  prawdziwą chęć przczytania jej i dowiedzenia się czy naprawdę zasługuje na tak wielki szum dookoła siebie i kolejki po nią.

Rachel każdego poranka tym samym pociągiem przemieszcza się do pracy. Zatrzymuje się on prawie zawsze przed tym samym semaforem. W trakcie krótkiego postoju przygląda się ona  parze mieszkającej w pobliskim domu. Obserwuje ich codzienność, oznaki miłości, czułości. Wydaje się jej, że zna ich wręcz osobiście, zgaduje nawet imiona. Pewnego poranka widzi ona zdarzenie, które wywoła u niej nie mały szok zaś nie długo później dochodzi do strasznego zdarzenia. Czy jej obserwacja może być przydatna? Czy w ogóle warto "wtrącać się w nie swoje sprawy"? Jaki wspływ będzie miała ta cała sprawa na jej własne życie?

Mam mieszane odczucia wobec tego tytułu. Nie żałuję przeczytania go, ale po światowym bestsellerze  spodziewałam się czegoś więcej. Nie jest to zła powieść, ale nie do końca jestem pewna czy i dobry Thriller.  Z pewnością książka ta posiada osobliwy urok, ale objawiający się lekko powolna akcją ( w tym przypadku nie irytuje, ale ciekawi, trzyma w napięciu,lecz do pewnego momentu), smutnym opisem egzystencji głównej bohaterki i potrójną narracją, co moim zdaniem jest świetnym pomysłem.  
 
Rachel, będąca główną bohaterką wywołuje całą gamę uczuć u czytelników. Od współczucia, złości, obrzydzenia momentami, zaciekawienia. Nie jest jak często mamy do czynienia w książkach, jednoznacznie dobrą bądź złą postacią i to najbardziej uwielbiam i cenię wśród bohaterów.
W książce tej momentami mamy do z narracją trzech kobiet, których punkty widzenia jak i osoby są istotne dla fabuły. Jest to wspomniana Rachel, Anna i Megan. Losy ich przeplatać będą się niejednokrotnie prowadząc do różnych, momentami dramatycznych zdarzeń.

Intryga, z którą mamy do czynienia w "Dziewczynie z pociągu" jest ciekawa, zwłaszcza dzięki stopniowemu poznawaniu bohaterów, ich traum, motywacji ich czynów. Zwłaszcza postać Megan okryta jest welonem tajemniczości, który stopniowo opadając, ukazuje nam jej psychikę, przeszłość. Fabuła nie jest nudna, ale jak na thriller,  brakowało mi napięcia, przyśpieszonego bicia serca, które to  w mojej ocenie powinny towarzyszyć dobrym tytułom tego gatunku.

Choć z początku powolność zdarzenień podobała mi się, składa się na pewnego rodzaju aurę tego tytułu, to powinna zdecydowanie przyśpieszyć w pewnym momencie. Przykładowo, jeśli w trakcie decedujących zdarzeń na ostatnich kartkach, czułam tylko zaciekawienie jak to się wszystko skończy, ale towarzyszył temu całkowity brak napięcia czy  bolejącego serca, to ewidentnie czegoś zabrakło..

W moim odczuciu mamy do czynienia z książką, której wielką zaletą ( naprawdę jestem pod wrażeniem) są bohaterowie i ciekawy pomysł na nie jednoznaczną intrygę. Tajemnice, które powoli się przed nami odkrywają i pewien urok tego tytułu. Niestety, po drugiej stronie barykady mamy brak napięcia, dramatycznego oczekiwania co będzie się działo dalej zaś pod koniec książki nie czułam nic poza tym, że zaspokoiłam ciekawość.

Moja ocena to 3/5

4 komentarze:

  1. Czytalam i podobała mi się, ale bez rewelacji według mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Pani zdaniem. Dobra, nawet ciekawa książka, ale nic szczególnego.

      Usuń
  2. Jak dla mnie to dobry marketing do naprawdę średniej historii. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja ;) Książka przeciętna, ale rozgłos potężny.

      Usuń