sobota, 2 września 2017

Kotlina Kłodzka


Wakacje dobiegają końca. W tym roku i tak przedłużono je uczniom. Były to specyficzne miesiące, o których trudno mi opowiedzieć wprost. Mam mętlik w głowie, myśląc o nich. Nie do końca udało mi się spełnić moje plany, choć starałam się bardzo. Jednego jestem jednak pewna, pod względem wyjazdów udała mi się tegoroczna przerwa od szkoły ( co swoją negatywną stronę miało w ilości postów na blogu, niestety).

Na początku był wyjazd z rodzicami do Kotliny Kłodzkiej. Nie jest to zbyt popularne miejsce.
Pewien czas temu przejeżdżałam tamtędy z rodzicami i bardzo urzekł mnie widok kamienniczek w Kłodzku.
Trochę minęło od tego czasu, ale wróciliśmy tam. Miejscowością, w której spaliśmy było właśnie to miasto.
Znaleźliśmy tam uroczy hotelik, gdzie miło odpoczywaliśmy po dniu pełnym zwiedzania.


Kłodzko jest specyficznym miastem jak dla mnie. Jest piękny, nie mogę mu tego odmówic. Niestety, ma on wielką szramę. Mimo wielu zabytkowych budynków, twierdzy, mostu ( najstarszego w Polsce), rynku brakuje mu do mojego pełnego zachwytu. Przede wszystkim jest strasznie zaniedbany. Widok przepięknej kamiennicy, która na oczach niszczeje, był tam bardzo powszechny. Związane jest to z zaniedbaniem, które jest według mnie głòwnym powodem jego problemów. Kłodzko, ma ogromny potencjał. Miejscem, które powinno tętnić życiem. Niestety, tak nie jest. Odczuwałam, jakby było ono lekko zapomniane. Trudno jest mi to opisać. Oczywiście, było tam trochę turystów, lecz nie zmieniało to klimatu tego miasta.



Jeśli ktoś uwielbia twierdze, forty i  chciałby je odwiedzić, w końcu dowiedzieć się o nich więcej, to szczerze polecam to miejsce. Odwiedziłam dwa, jeden w Kłodzku a drugi w Srebrnej Górze. Bardzo podobał mi się pobyt w obydwòch . Nauczyłam się tam wielu nowych rzeczy na ich temat. W dodatku  miejsca te mają niepowtarzalny urok.

Będąc tam musieliśmy odwiedzić również Zamek w Książu. Był piękniejszy niż sądziłam.. Ogromny, położony na wzniesieniu. Spędziliśmy tam cały dzień a i tak było to za krótko dla mnie. Będąc tam czułam, jakbym przeniosłam się w czasie. Jak dla mnie, to jedno z piękniejszych miejsc w Polsce. Tak samo ładna i interesująca jest okolica otaczająca go.


Spędzając czas w tej okolicy, po drodze odwiedziliśmy jeszcze kilka miejsc. Jednym z nich była kaplica czaszek w Czermnej. Tutaj mam mieszane uczucia. Z jednej strony pomieszczenie złożone z ludzkich kości, to niezapomniane przeżycie. Z drugiej,  jest ono bardzo małe, zdecydowanie nie tak wielkie jak wyobrażałam to sobie wcześniej. Drugim naszym przystankiem były Góry Stołowe. Dojazd, był naprawdę okropny, ale widok tych formacji skalnych, tak zapierał dech w piersiach...


Nie mogę zapomnieć o uroczej miejscowości, w której przystanęliśmy na początku tej podróży.
Był to pałac w Mosznej. Już spojrzenie na niego jest wielką przyjemnością. Jest jak z bajki..
W dodatku otoczony ślicznym parkiem. Wnętrza, jak dla mnie były lekko rozczarowujące, ale jego widok z dali wynagradzał wszystko..

Był to wspaniały wyjazd, z którego jestem bardzo szczęśliwa. Nie jedyny w te wakacje..
Kotlinę Kłodzką polecam zaś z całego serca, choć mam lekki żal do tak pięknego zakątka Polski o czym wspominałam na samym początku.