piątek, 31 lipca 2015

Obóz harcerski.


Znowu jadę na obóz :-) Mam nadzieję, że będzie równie fajnie jak na poprzednich. Dodatkowo na pięć dni jedziemy w Bieszczady, w których dotychczas nie byłam a bardzo marzę, by je zobaczyć. Ciekawa jestem czy oczarują mnie lub też zawiodą. Myśląc o nich mam w pamięci "Nakarmić wilki", która właśnie w nich jest osadzano. Urokiem harcerskich wyjazdów jest też brak prądu, internetu. Dlatego w dniach 1-17 sierpnia nie dam rady pisać recenzji, ale zaraz po powrocie obiecuje napisać recenzje.

wtorek, 28 lipca 2015

"Wyznania gejszy"



Są kraje, które bardzo lubię. Japonia szczególnie do nich należy. Miejsce, w którym tradycja oraz nowoczesność szczególnie się przeplatają. Z jednej strony metra, zabiegany świat, różne orginalne pomysły, z drugiej zaś zen, samuraje i właśnie gejsze. O ich życiu chodzi wiele legend w ich gąszu trudno jest odróżnić prawdę od pogłosek. Dlatego na tę książkę długo już "polowałam" a kiedy znalazła się okazja, by ją przeczytać, musiałam z niej skorzystać.

Sayuri urodziła się w małej wiosce, w której życie obracało się wokół rybołóstwa. Jej mama była ciężko chora, tata w podeszłym wieku a w domu duża bieda, dlatego pewnego dnia wraz z siostrą zostają wysłane do Kioto. 
Nie wiedzą gdzie jadą ani po co, w dodatku zostają rozdzielone. Chiyo ( tak ma wtedy na imię) zamieszkuje w Gion, dzielnicy gejsz. Zostanie nią nie jest jednak łatwe, co dziewczyna odczuwa na własnej skórze.
Wraz z nowo poznaną przyjaciółką Dynią stara się spełnić swoje marzenie mimo, że droga przed nią jest  najeżona jest cierniami.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Z początku miałam tylko problem z popamiętaniem wszystkich japońskich nazw, ale z czasem przychodziło mi to wręcz naturalnie. Uwielbiam biografie, pamiętniki, wspomnienia ,dlatego też czytało mi się bardzo miło. Życie bohaterki niezwykle mnie zaciekawiło, bo pisane na podstawie życiorysu autentycznej gejszy. Autor opowiada bardzo ciekawie, poetycko, niezwykle wzracając uwagę na szczegóły co sprawia, że mamy możliwość poznania zamkniętego świata mieszkanek Gion.

Sayuri szybko polubiłam. Miła, zachartowana licznymi przeciwnościami losu, posiadająca niezłomną siłę do spełniania marzeń zwłaszcza tych tak odległych. Kiedy przychodzi do Nitta okiya szybko zostaje brutalnie wprowadzona w świat rywalizacji, zawiści, ale i piękna oraz sztuki. Od niej zależeć będzie czy starczy jej uporu, cierpliwości a szczęście dopisze. Za przeciwniczkę ma bowiem główną gejszę w domu (okiya) Hatsumomo, która z wielką pasją chce jej zaszkodzić.

Pięknie opisany świat gejsz z chyba wszelkimi detalami, ciekawa główna bohaterka, wojna w tle i dodatkowo miłość. Nie jest to romansidło, żeby była to główna oś fabuły, lecz uczucie Sayuri do Prezesa przeplata się przez całą lekturę dodając książce kolejne zalety.

Lekturę oceniam 5/5 i szczerze polecam zwłaszcza miłośnikom Japonii.

sobota, 25 lipca 2015

Góry Świętokrzyskie.


Wczoraj wróciłam z wyjazdu w Góry Świętokrzyskie. Był to mile spędzony czas, do któego z pewnością będę powracać myślami. Przed samym wyjazdem nawet nie zdawałam sobie sprawy jak wiele pięknych miejsc można tam zobaczyć. Mało się o nich mówi a moim zdaniem warto je znać i kiedyś się tam udać.

Na początku odwiedziłam zamek w Chęcinach. Ładnie zachowane ruiny.  Najbardziej podobał mi się widok z wież.


Następnego dnia udałam się na Łysicę najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich. Idąc szlakim można zobaczyć słynne gołoborza. Póżniej poszłam na Święty Krzyż gdzie poza samym sanktuariem warto zobaczyć : grób Jaremiego Wiśniowieckiego, muzeum misyjne, muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Szłam od strony Huty Szklanej, gdzie przy okazji odwiedziłam Osadę Średniowieczną, gdzie dowiedziałam się nowych rzeczy mile spędzając czas.


Zwiedziłam też przepiękny zamek w Krzyżtoporze. Odwiedzając go każdy pewnie zastanawia się jak wielki musiał budzić zachyt w czasach swojej światłości, bo już jego ruiny są godne podziwu. Jest to jeden z piękniejszych zamków jakie widziałam. 


W pałacu w Kurozwękach można spędzić cały dzień ! Ładnie zachowany budynek, "safari", zwiedzanie rozległych lochów. Poza tym plac zabaw dla młodszych podróżników, labirytny o różnmych stopniu trudności, możliwość jazdy konnej.


Szydłów może pochwalić się dobrze zachowanymi murami .Możemy zwiedzić w nim też  jedną ze starszych synagog w Polsce, ruiny zamku, kościół Wszystkich Świętych.


Wracając zobaczyłam ruiny zamku w Budzentowie i muzeum Wsi Kieleckiej. Najpiękniejszy i największy skansen w jakim do tej pory byłam. Różne rodzaje chat i ich wystrojów w zależności kto w nich mieszkał.
Możliwość zwiedzenia wiatraka oraz dworu dla kontrastu z biedny chałupkami.


Góry Świętokrzyskie bardzo mi się spodobały i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś je odwiedzę a wszystkim szczerze polecam wyjazd do nich.

czwartek, 16 lipca 2015

"Niewidzialna korona"


Wobec niektórych autorów mam duże zaufanie. Ich książki zawsze podbijają moje serce i na długo zapadają w pamięć. Elżbieta Cherezińska już od kilku lat do nich należy i ma specjalne przywileje. Jej poprzednia książka o rozbiciu dzielnicowym długo już po przeczytaniu ostatniej kartki powracała w moich myślach. Sięgając po drugi tom ciekawa byłam jakie będę miała odczucia względem niego.

Śmierć Przemysła II zmieniła wiele w kraju. Nadzieje o zjednoczeniu królestwa stają pod zapytaniem.
Henryk Głogowski  upomina się o tron, który według niego powinien mu przypaść. Brandenburczycy atakują zachodnie ziemie a Wacław II również spogląda w stronę Polski. Przed tymi zagrożeniami zostaje postawiony wybrany mimo różnych protestów, Władysław. Poza tym przyjrzymy się losom młodej Rikissy, które również będą pełne trudności i przeciwieństw losu. Walką o tron przygląda się arcybiskup Gnieźński Jakub Świnka, który stara się służyć królestwu modlitwą, radami i nie raz interwencjami wśród książąt i królów.

Nie zawiodłam się na mojej ulubionej autorce, wręcz przeciwnie ! Pierwszy tom bleknie w porównaniu z drugim. Każdy bohater wyraźnie opisany, nie szblonowy. Pełne żalu po ukochanym Jemioła i królowa Małgorzata. Sprytny o niewzruszonym sercu biskup Muskata i jego przeciwieństwo arcybiskup Jakub Świnka. To tylko kilka przykładów a wymieniać, by można naprawdę długo .Postacie różnią się  od siebie, mieją swoje plany, ambicje, żale i pragnienia zemsty. Przedstawione różne grupy ludzi jak matki Starej Krwi, bracia krzyżacy.

O tym, że autorka ma świetny styl opowiadania o dawnych czasach tak, że czytelnikowi wydaje się, że osobiście zna bohaterów a zdarzenia dotyczą jego. Księga  ta spewnością przypadnie do gustu wszystkim, którzy lubią lektury z wątkiem historycznym. Również tym, którzy mają ochotę na książkę z dobrą fabułą, w której szybko można zatracić poczucie czasu.

Wciągająca fabuła, ciekawi bohaterowie, ale i lekki, czasami poetycki, bardzo obrazowy styl pisania autorki.
Mimo, że przez całą lekturę mamy do czynienia z dużą dawką historii tym bardziej, że jak wspomniałam rozbicie dzielnicowe jest bardzo zagmatwanym i ciężkim tematem, to czyta się ją szybko i z  niezwykłą przyjemnością.  A tytuł ten z pewnością zaliczę do ulubionych.

Gorąco polecam i oceniam 5/5.

wtorek, 7 lipca 2015

"Wpływowe kobiety drugiej Rzeczypospolitej"



Kocham historię pod każdą postacią. Filmy o dawnych czasach, zapomniane piosenki, zdjęcia jak dawniej się ubierało a przede wszystkim książki ! Dwudziestolecie międzywojenne było pięknym okresem w naszej historii. Ojczyzna po wielu latach zaborów znów istnieje jako niezależne państwo. Polska kultura kwitła, powstawały piękne książki, wiersze. W sytuacjia kobiet też zaszły zmiany. Zaczęły odgrywać większą rolę w społeczeństwie a niektóre nie lękały się łamać niepisanych zasad i żyć po swojemu.

Autor nie skupia się na głównej dziedzinie choć najwięcej  jest pisarek. Jest też Jadwiga Beck, która choć głównie znana  jako żona Józefa Becka swoim niezwykłym uporem i pasją dopomogła ( jęśli nawet nie sprawiła), że jej mąż doszedł tak daleko. Orginalna i pełna nieszablonowych pomysłów Katarzyna Kobro, którą polityczne zawirowania późniejszych lat niejeden raz potraktowały brutalnie.

O historii można pisać ciekawie i pasjonująco, ale nie każdy to potrafi. Sławomira Kopera po tej lekturze mogę zaliczać do mistrzów tej sztuki. Widać, że pisze o tym co go szczerze interesuje a swą pasją stara się zarazić każdego swojego czytelnika. Czyta się jak powieść a nawet lepiej, bo to wszystko zdarzyło się naprawdę. Życie opisanych kobiet było trudne, często usiane przeciwnościami, ale i pięknymi chwilami, których wspomnienie musioło dodawać im siły.

Uwielbiam czytać biografie, zwłaszcza osób o silnym charekterze zahartowanym w licznych trudnych chwilach. O utalentowanych i żyjących na swój sposób.  W tej książce mam tego pod dostatkiem.
Każda bohaterka rozdziału jest na swój sposób godna podziwu. W przestrzeni publicznej zaczęły zachodzić zmiany, ale wciąż pełno było od stereotypów a życie według swoich zasad zawsze kosztuje i nie raz trzeba walczyć o swoje marzenia.

Czytając biografie tych kobiet nie da się nie czuć sympati do jednych a wobec drugich lekkiej irytacji.
Nie ma ludzi idealnych i każdy ma jakieś wady. Dlatego odczucia czytelników będą różne w stosunku do wyboru bohaterek, bo nie wszystkie da się polubić. Nie wszystkie się lubiły, niektóre wręcz nie kryły swoich uprzedzeń do danej osoby.

Książkę oceniam 4.5/5 i szczerze polecam !

sobota, 4 lipca 2015

"Za kogo ty się uważasz"



Po raz kolejny zdarzyło mi się, że dobra książka jakby sama mnie "znalazła". Miałam ją oddać do biblioteki, bo nie potrafiłam się do niej zabrać. Przypadkiem, bo zmuszona byłam niedawno długo czekać z braku czegoś innego do czytania zabrałam się za tą lekturę. Nie żałuje tego splotu wydarzeń i ciesze się, bo mile spędziłam czas.

Rose wciąż słyszy pytanie :  Za kogo ty się uważasz". Wykrzyczane przez zdenerwowaną macochę podczas kłótni, całe życie się za nią ciągnie, powracając w trudnych chwilach. Traktowana z rezerwą przez sceptycznego i pesymistcznego ojca wyrasta n nieśmiałą i zamyśloną dziewczynę. Wnikliwą obserwatorkę różnych zdarzeń w większości smutnych i brutalnych.  Marząc o lepszym życiu wyjeżdża na studia, gdzie przypadkowo poznaje Patrica, który szaleńczo się w niej zakochuje. Życie nie jest jednak proste a spokojna sielanka nie jest jej pisana.

Kiedy myślę o tej książce to mogłabym podzielić ją na dwie połowy. Pięć pierwszych i pięć kolejnych rozdziałów. Część pierwsza zdecydowanie lepsza, która wciągła mnie i naprawdę jej czytanie, było samą przyjemnością. Druga zaś słabsza niczym cień przy poprzedniczce.  Przy jej lekturze zaczynałam czuć zniechęcenie i bardziej na siłę zmuszałam się do czytania.

Warto przeczytać tą książkę choćby  przez wzgląd na "pierwszą" połowę, ale i dla głównej bohaterki Rose.
Zadziornej, szalenie pragnącej miłości, nie raz budzącej dezaprobatę u innych. Już od dzieciństwa poszukująca siebie, własnej kobiecości. Wnikliwie przyglądająca się zachowaniu innych szukając inspiracji, wskazówki co do samej siebie. Bohater jest jednym z ważniejszych ( jeśli nie najważniejszych) czynników wpływających na ocenę książki, więc choćby dla tego opłaca się poświęcić czas tej lekturze.

Autorka ma miły i przyjemny styl pisania. Momentami nudny i zaczynający robić się delikatnie męczący, jednak potrafi w samą porę idealnie zaplonowanym zwrotem akcji przyjść z odsieczą, przez co czyta się przyjemnie. Nie jest to wymagająca lektura i można przy niej odpocząć, lecz momentami można się trochę ponudzić. Na leniwe popołudnie jest odpowiednią lekturą według mnie.

Oceniam książkę na 3.5/ 5.