poniedziałek, 1 września 2014

Nowy rok szkolny


Już mnieły wakacje a pamiętam jeszcze tak wyraźnie jakby to było wczoraj, zakończenie roku szkolnego. "Przemineło z wiatrem" można by rzec. Dwa miesięce pełne zabawy, śmiechu, relaksu, czasu, którego wiecznie mi mało, poznawania nowych osób, pielęgnowania starych przyjaźni. Jutro de facto rozpocznie się "prawdziwa" szkoła. Znowu trzeba będzie się przystosować do szkolnej rutyny. Kartkówki, sprawdziany, przerwy, wycieczki, sprawdzanie prac domowych. Jednak wszytko co piękne kiedyś się kończy a i zaczynałam powoli się nudzić i tęsknić za znajomymi. Jeszcze dzisiaj pospominam o tym co  było....

Na początku pojechałam z moją kochaną rodziną do Wrocławia. Dawno już marzyłam o tym by go zobaczyć, więc nie mogłam powstrzymać przypływu emocji  gdy pociąg dotarł do dworca. Miasto, które ciągle się rozwija i bardziej przypomina zachód niż mi się zdawało. Nie myślcie jednak, że z całą tą swą nowoczesnością nie ma w nim zabytków! Wspomnę jedynie o Ostrowie Tumskim, Auli Leopoldina i przepięknym rynku. Po zatym panorama Racławicka, Ogrody japońskie, ogrodó botaniczny przy Uniwersytecie.

Byłam też w Krakowie z rodzicami. Mieście, które całe kipi aż od naszej histori, sztuki i kultury. Musiałam zobaczyć nieodłączny kościół Mariacki z ołtarzem znamym nam wszystkim, Archikatedrę, w której pochowane są znamienne dla Polskiej histori postacie. Byłam też w muzem na rynku. Przepiękne, super !
Historia średniowiecznego Krakowa połączona z dobrą zabawą i multiemedialnymi dodatkami. Zwiedziłam też ponadto zamek w Będzinie i Ojcowski Park Narodowy, w którym ilekroć jestem coś innego mnie zachwyca. Nie mogę też oczywiście zapomnieć o wspaniałym obozie harcerskim, który sprawił, że czas tak za szybko mi zleciał wśród wygłupów, momentach zadumy i musztry :-)

Coś się kończy coś się zaczyna. Rozpoczął się okres nauki, ale i rozwijania pasji podczas zajęć dodatkowych. Spotkań z kolegami i wycieczek. Po zatym rozpoczynam swój Projekt szczęście ( już napisałam co, wktórym miesiącu). Ponadto postaram zając się moim angielskim by w gimnajzju umieć go dobrze bo dojdzie mi w końcu upragniony drugi język  niemiecki. Podziele swą  nauke  języka teraz wymagnego na calym świecie na  : szkolny, z zajęć dodatkowych i mojej samodzielnej domowej nauki.

Wierzę, że ten ostatni rok z moją klasą minie mi w przyjemnej atmosferze samodoskonalenia ( chodzi mi o naukę nowych rzeczy) i nauki. Trzymajcie za mnie kciuki tak jak ja trzymam za wasze postanowienia na kolejny rok z szkołą !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz