wtorek, 29 marca 2016
"Boku dake ga inai machi"
Japońską kulturą animacji interesuję się dość krótko, bo od sierpnia. Dotychczas sięgałam głównie po znane serie, by jak najwięcej "klasyków" poznać. Postanowiłam teraz jednak wybrać choć jedną serię z sezonu zimowego i zapoznać się z nią. Zaciekawiła mnie fabuła "Boku dake ga inai machi" i zechciałam się z nią zapoznać.
Satoru jest początkującym mangaką, któremu niestety za dobrze nie idzie. Ma on jednak niezwykłą możliwość, którą nazwał przywrócenie. Może on dzięki niej cofnąć się o kilka minut i zapobiec jakiemuś nieszcześciu. Nie on decyduje, kiedy z niej skorzysta, lecz bez jego woli, w dowolnym momencie się to staje. Dręczy go jednak ciągle wspomnienie niewyjaśnionej sprawy morderstwa koleżanki z klasy. Dostaje on niespodziewanie szansę od losu i przywrócony zostaje do bolesnej przeszłości. Czy uda mu się uratować przyjaciół? Da się odwrócić przeznaczenia ? Co może zrobić dziecko w walce z dorosłym mężczyzną?
Po "Baka to Test to Shoukanjuu" byłam bardzo zrezygnowana i potrzebowałam pilnie, dobrze zapowiadającej się seri. Bardzo lubię motywy przenoszenia się w czasie, walki z losem. Główny bohater jest dość sympatyczny, nie irytujący na szczęście tak samo jak jego przyjaciele. Największą zaletą tej produkcji jest moim zdaniem, zgrabnie opowiedziana, ciekawa historia. Opowiada ona o samotności oraz jak ważna jest przyjaźń. Często jest ona bardzo poetycka, lecz nie myślcie iż jest to przesłodzona seria o ratowaniu koleżanki. Choć wiele scen jest pięknie narysowanych a bohaterami są młode osoby to mamy do czynienia z okrucieństwem, morderstwami co bardzo kontrastuje a mnie strasznie się podobało.
Anime urzekło mnie nie tylko opowiedzianą przez siebie historią, ale również jak jest dopracowane. Kreska bardzo mi się podobała i do strony wizualnej nie mam żadnych zastrzeżeń. Opening przyjemny zaś endingiem jestem zachwycona! Nawet po zakończeniu seri słucham go ciągle. ""Boku dake ga inai machi"" jest naprawdę sympatyczną serią, z którą warto się zapoznać. Nie jest to komedia, ale często smutna produkcja. Jeżeli lubicie dobrze opowiedziane historie z ładną oprawą wizualną jak i muzyczną to śmiało po nią sięgnijcie!
Tymczasem nadchodzi sezon wiosenny! Postaram się na bieżąco oglądać wychodzące, wybrane anime. Poświęcanie czasu sezonówką nie jest złym pomysłem, bo odcinek wychodzi raz na tydzień, dwa toteż nie zajmuje tyle czasu jak kusząca seria z 24 dostępnymi już odcinkami. Tak możemy włączać nowe anime a w międzyczasie oglądać starszą produkcję. Oczywiście z rozsądkiem, bo nie trudno zasiedzieć się do późna wmawiając sobie : "Jeszcze tylko 1 odcinek " :).
Oto moja lista:
"Koutetsujou no kabaneri" - 8.04
"Bungou stray dogs" - 7.04
"Hundred"- 5.04.
"Netoge no yome wa onnanoko ja nai to omotta"- 7.04
"Sousei no onmyouji"- 6.04
"Endride" - 3.04
"Re: zero kara hajimeru isekai seikatsu" - 4.04
"Seisen cerberus yuukoku no fataliteę - 5.04
"Playing witch" - 10.04
"Kuma Miko" - 3.04
"Sakamoto Desu Ga" - 8.4
Trochę ich jest, ale nie będę ich oglądać przecież każdego dnia, kto wie czy jakiegoś nie porzucę, więc mam nadzieję, że mimo to na brak czasu w kwietniu narzekać nie będę. Pod koniec sezonu wiosennego napiszę podsumowanie jak to było z tą moją listą. A jakie serie wy zamierzacie oglądać, czy raczej nie sięgacie po nowo wychodzące tytuły? Podzielcie się w komentarzach ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz