piątek, 18 marca 2016

"Baka to Test to Shoukanjuu" i plany czytelnicze.


Z ksiażkami czy filami nie jest tak, że zawsze uda nam się trafiać na świetne pozyzje, które urzekną nas i podbiją. Z anime jest podobnie. Obejrzałam "Ganstę" i "Grobowiec świetlików", które naprawdę podobały mi się. Niedawno przeczytałam kilka pozytywnych opini o "Baka to Test to Shoukanjuu" i postanowiłam im zawierzyć, chociaż czy dobrze....

Główną osią fabuły jest Akademia Fumizuka, która w celu motywowania uczniów do nauki wykorzystuje dość unikatowy sposób. Pod koniec każdego roku uczniowie piszą egzamin, który następnie przydziela ich do przyszłych klas. Im "wcześniejsza" literka w alfabecie tym pomieszczenie, w którym będą odbywać się lekcje jest lepiej wyposażone, ładniejsze i przyjemniej się w nich uczy. Najgorsza jest klasa F, do której to trafia też nasz bohater. Nie do końca powinien tam być, bo w trakcie gzaminu podjął decyzję o opuszczeniu sali, by pomóc przyjaciółce przez co uzyskał 0 punktów.... Uczniowie klasy F są przerażeni swoją salą i postanawiają wyzywać na pojedynki kolejno rówieśników, by przenieść się do njalepszego pomieszczenia.

Już sam zarys fabuły powinien mnie odstraszyć od tej pozycji. Za bardzo dziecinna i taka komediowo-szkolna. Nie można doszukać się tu żadnych ciekawych przesłań, nie wzrusza nas ona a jej chumor jest tak płytki i moim zdaniem wogóle nie śmieszny.Cała idea pojedynków, którą można było przecież tak ciekawie poprowadzić to tu mnie tylko nudziły a wręcz czułam się mimi  rozczarowana. Dodam, że pojedynki polegają na przyzywaniu postaci, które mają taką moc jak dobrze poszły im egzaminy, sprawdziany....

Bohaterowie też mnie nie zachwycili..Ukazani są bardzo powierzchownie, nie mamy dużego wglądu w ich  przeszłość, psychikę. Nie są dopracowani wcale a w dodatku strasznie irytowali. Główny bohater jest naiwny a dziewczyny z klasy biją się o niego z niewiadomych powodów. Openingu i endingu nie potrafiłam słuchać, były okropne! Kreska też nie podpadła mi do gustu....

Wiem, że narzekam, ale to anime jest dla mnie totalną porażką ! Dawno tak nie rozczarowałam się a słyszałam naprawdę pozytywne opinie o tej seri. Cóż, nie jest to widocznie moja tematyka....
Zdecydowanie odradzam, bo szkoda czasu, kiedy jest tak wiele o niebo lepszych tytułów.

Chciałam też podzielić się z Wami moim najbliższym celem czytelniczym. Większość moli książkowych nie raz natknęła się na stronę lubimyczytać.pl . Wspaniały portal z opisami i receznjami książek i społecznością. Witryna ta oferuje tak wiele możliwości, że ja sama nie wykorzystuję jej w pełni nad czym ubolewam i muszę trochę więcej poświęcić jej czasu. Niedawno był plebiscyt na Książkę roku 2015 ( też zdziwiłam się, że pod koniec lutego) . Pod uwagę brano takie konkurecje jak :  kryminał, literaturę piękną, literaturę faktu, horror, romans obyczajowy, fantasy, Science Fiction, Biografie - autobiografie - wspomnienia, literaturę młodzieżową  i powieść historyczną. Zwycięzscy są następujący ;

Kriminał, Sensacja, Thriller : "Dziewczyna z pociągu" - Paula Hawkins
Literatura piękna: "Najgorszy człowiek na świecie"- Małgorzata Halber

Literatura faktu: "1945.Wojna i pokój" - Magdalena Grzebałkowska

Horror: "Bazar złych snów"- Stephen King 

Romans, Literatura obyczajowa: "Maybe Someday"- Colleen Hoover

Fantastyka, Fantasy: "Czerwona królowa" - Victoria Aveyard
Science Fiction: "Futu.re"- Dmitry Glukhovsky

Biografie, Autobiografie, Wspomnienia: "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" - Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

Literatura młodzieżowa: "Wróć jeśli pamiętasz" - Gayle Forman

Powieść historyczna: "Światło, którego nie widać" - Anthony Doerr


Trochę tytułów, więc mam :) Obecnie czytam świetną książkę "Hakawati. Mistrz opowieści", którą mam nadzieję niedługo zrecenzuję. Kilka pozycji z plebiscytu mają moi przyjaciele, kilka widziałam w bibliotece. Tymczasem i na moich półkach wiele lektur czeka na swoją porę, to też na nudy czytelncze narzekać nie będę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz