wtorek, 30 grudnia 2014

Przegląd filmów


Od dawna chciałam napisać o filmach, które w tym roku specjalnie zapadły mi w pamieć. Odkładałam to na później i końców, końców rok kończy się. Ostatnie dni grudnia to wyjątkowy czas na upożądkowanie różnych spraw odkładanych w nieskończoność. Dzięki temu możemy zacząć nowy rok bez zbędnego obciążenia i z uśmiechem patrzeć w przyszłość. Zatem oto wypis kilku filmów, które w tym roku spodobały mi się. Nie jest to oczywiście pełna lista dobrych filmów 2014 roku a jedynie wymienie tych, które szczególnie zapadły mi w pamięć.

                                                     
   Jeden z głośniejszych filmów tego roku. Miażdżący i naprawdę wstrząsający. Odważny i zarazem stawiający pytania. Świadomość, że to zdarzyło się naprawdę, potrafi załamać wiarę, że to wszystko było tak konieczne. Warte zobaczenia.


Dużo słyszałam o tym musicalu i byłam niezmiernie ciekawa, czy naprawdę jest taki dobry. Okazało się, że to co o nim pisano jest prawdą. Opowiada o Tewjim, żydowskim mleczarzu, który choć oddany tradycji będzie musiał wybierać między nią a miłością a do córek, które chcą szukać małżeństw  na własną rękę a nie tak jak powinne czyli przez swatki. W dodatku przepiękna muzyka. Miód na serca i uszy !



Najczęściej jest tak, że książka jest lepsza od ekranizacji. Między innymi dlatego wolę najpierw czytać a dopiero potem oglądać. Jednak w tym przypadku jest na odwrót. Film, który strasznie mi się podał, jest o niebo lepszy od książki. ..


Słodko, gorzka opowieść o życiu w spółczesnej amerykańskiej ( tylko ?) szkole. Nowa dziewczyna zakochuje się w byłym chłopaku szkolnej gwiazdy. Chcąc działać jej na złość, dołancza do jej grupy, by zaszkodzić jej w wyrafinowany sposób. W całej swej nienawiści nie zauważa, że sama robi się do niej podobna. Czy zmieni się lub do końca będzie postępować według zasady "Oko za oko" ?



To co najlepsze w  kinematografi to to, że nawet tematy, które nigdy nie przyszłyby nam na myśli, że są godne choć chwili uwagi, potrafią nas oczarować. Nie jestem fanką Formuły 1, jednak ten film strasznie mi się podobał, a walka między Niki Laudą a  Huntem naprawdę mnie zaciekawiła.


W filmach lubię odrobinę subtelności. Dobrą ścieżkę dźwiękową, poruszającą historię i ładne ujęcia. "Papusza" w wszystkich tych kategoriach mogłaby dostać maksymalną liczbę punktów. Pięknie opowieda ona o  życiu pierwszej romskiej poetki w Polsce i jej niejeden raz trudnym życiu.


Moim zdaniem był to dobry rok pod względem czytelniczym jak i filmowym. Postaram się jutro a jak nie to pojutrze dodać spis 10 najlepszych książek bieżącego roku. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie pomyślny dla mnie jak i dla was, czytelników mojego bloga :-)
                         

2 komentarze:

  1. Bardzo fajne podsumowanie:) czekam na nastepne zestawienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne podsumowanie roku, już w trakcie pisania ;-)

    OdpowiedzUsuń