środa, 20 lutego 2013

"Tove jansson Mama Muminków"




Każde życie,każda historia nadaje się na książkę.
Czytamy jednak o znanych i sławnych.
Czemu?
By dowiedzieć się co zrobili i jak, że zaistniali i niezapomniano o nich nawet po śmierci?

Tove i jej życie najlepiej nadaje się na książkę.
Lubiana i uwielbina przez wszystkich i wszędzie.
Kto nie zna przecie Muminków?
Jej życie to jednak nie bajka.
Przerwała studja (z własnej woli) by odciążyć matkę.
Uważna i czujna na każdym kroku by nie dać się oszukać wydawnictwo.

Jej losy przedstawione w tej książce pokazują, że by coś osiągnąć trzeba poświęcić wszystko i ufać losowi,że nam się to zwróci. Czy była szczęśliwa? Tego nie da się powiedzieć,momentami zapewnie lecz miała dość sławy.
Zawsze pragnełą jednego samotnośći i własnej wyspy czego można odbicie znaleźć w jej książkach.
Muminki pisała podczas wojny,by zaszyć się w świecie gdzie panuje dobro i wzajemna miłość.

Jednak stały się jej przeklęstwem . Co chwila wyjazdy i pilnowanie wszystkiego .
Okładki, ilustracji,by niczego nie zmienili.
.Nieraz dawała upust emocją żucając kamieniami,malująć czy pisząc nowele. Każda następna książka byłą porównywana do Muminków.
Sama momentami zmieniała sposoby ilustrowania ,by nie przypominały ilustracj z Muminków.

Autorka poświęciłą wiele trudu (i nie okłamujmy się) serca i życia by udukomentować mateeriały,opisać je.
Jest to zapewnie nudna i żmużna praca,choć tego wartabo książka świetna.
Choć momentami się wlocze i jest pisana specjalnym stylem jak wszystkie biografie czyli pełnym dat,nazwisk,miejsc.

Daje jej 3/5 i gorąco polecam





1 komentarz: