niedziela, 31 lipca 2016

"Vitamin" i Bakuman 1"


Każdy z nas będąc dzieckiem miał jakiś pomysł, wizję na to kim będzie w przyszłości. W przedszkolu najpopularniejsze były zawsze księżniczki, piosenkarki, piłkarze, astronauci, rycerze,strażacy.
W Japoni wiele malców jak i nastolatków marzy o zostaniu mangaką. Przemysł anime i mangowy jest tam bardzo rozwinięty a ich specyficzne komiksy czytają prawie wszyscy, bo wiele jest również tytułów adresowanych do starszych odbiorców. Ostatnimi czasy ukazuje się na rynku wydawniczym dużo pozycji traktujących o tym marzeniu i drodze do jego realizacji. Wspomnę chociażby o "Psach na mangę" albo nie dawno przeczytanych przeze mnie "Vitamin" i "Bakuman 1".



Sawako jest zwykłą nastolatką. Chodzi do bardzo dobrej szkoły o wysokim poziomie, zakochany jest w niej od już od dłuższego czasu starszy chłopiec, Kauta, w domu nie ma żadnych a ona sama ma niedługo zdawać ważne egzaminy.  Niestety przez pewne zdarzenie z lubianej dziewczyny staje się pośmiewiskiem i obiektem okrutnych kpin i żartów. Nagła zmiana i brutalne traktowanie strasznie ranią dziewczynę, która w nikim nie może znaleźć oparcia. Czy odnajdzie w sobie wystarczająco siły, by sprzeciwstawić się oprawcą i zawalczyć o własne marzenia?

Tytuł ten bardzo zaciekawił mnie z powodu poruszanie przez niego ciężkiego tematu jakim jest  przemoc wśród rówieśników. Historia Sawako łapie nas za serce i wywołuje wiele emocji. Akcja zawiązuje się od pierwszych stron i z każdą przyśpiesza. Bliżej końca zwalnia ona, ale pełna jest przemyśleń bohaterki, które nam to wynagradzają. Kulimacyjny moment w tej mandze średnio przypadł mi do gustu. Gest wykonany przez Sawako wydaje mi się zbyt sztuczny wręcz śmieszny. Jest to jednak tylko moja osobista opinia. Kreska jest bardzo charakterystyczna i  przypadła mi do gustu. Idealnie oddaje gwałtowne emocje i zdarzenia. Naprawdę warto przeczytać ten tytuł, bo opowieda on o naprawdę poważnym problemie a artystyczny wątek w fabule  dodatkowo podnosi moją ocenę względem tej mangi.



Drugi tytuł, o którym chcę dzisiaj opowiedzieć jest całkowicie inny od "Vitamin". Radosny, pełen optymizmu i dostarczający nam wiele wiadomości o życiu mangaki, problemach, którym musi on sprostać i jak wygląda proces powstawania naszych ukochanych komiksów. Głównymi bohaterami są całkowicie odmienni chłopcy, który łączy marzenie o wydaniu własnego tytuły. Wybitnie uczący się i lubiany przez dorosłych Tagaki i inteligentny bądź nie będący orłem w kwesti ocen, niezwykle utalentowany artystycznie Mashiro.
Czy uda się im zrealizować swoje plany?

Od dłuższego już czasu nie czytałam tak sympatycznej i lekkiej mangi. Nie wywołuje ona może gwałtownych uczuć, nie skłania do większych przemyśleń, ale właśnie za to tak ją lubię! Można przy niej wspaniale odpocząć po trudnym dniu. Wspaniale wciąga ta  historia dwóch przyjaciół walczących o spełnienie swojego marzenia. W dodatku w tym tomie widać jak powoli zawiązują się też wątki miłosne, które mam nadzieję będą miłym uzupełnieniem fabuły. Podsumowując zapowiada się naprawdę ciekawa seria i już nie mogę doczekać się dalszych tomów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz