środa, 4 marca 2015

"Slumdog milioner z ulicy"



Dobrą książkę czy film  możemy poznać po tym czy mamy ochotę obejrzeć go jeszcz raz. Są oczywiście wyjątki np. jeśli jest bardzo wstrząsający lub dramatyczny. Ja "Slumdoga milionera z ulicy" oglądałam już  raz a wciąż mam ochotę jeszcze raz poświęcić mu swój czas. Historia chłopca z indyjskich slumsów, wzrusza i stawia ważne pytania.

Jamala poznajemy, kiedy w słynnym teleturnieju "Milionerzy" dochodzi do ostatniego pytania. Jest on biednym, niewykształconym chłopcem, więc wszystkich zaskakuje to wydarzenie. Prowadzący, który nie kryje się z tym, że nie lubi chłopca, zawiadamia policję o podejrzeniu oszustwa. Okrutnie przesłuchiwany nie przyznaje się do pomocy innych osób, zaś zaczyna opowiadać historię swojego życia. O trudnym dzieciństwie, nieszczęśliwej miłości i marzeniu o poprawie swojego bytu.

Indie są jednym z krajów, który chciałabym zobaczyć, przyczym są dla mnie wielkim ewenementem. Posiadają silną gospodarkę oraz wielu ludzi, którzy żyją na skraju przetrwania. W filmie te różnice rażą oczy tym bardziej, że przywiązujemy się do bohaterów, którzy powoli i z wielkim poświęceniem, wspinają się po drabinie społecznej. Nie jeden raz zmuszeni są stanąć przed dylematem, co jest dla nich najważniejsze w życiu i ile są w stanie dla tego zrobić.

Bardzo ciekawą jak dla mnie postacią jest Salim  starszy brat Jamala.Braciasą bardzo różni, nie jeden raz ich plany i ide się kłócą tak jak i oni. Starszy nie chce po raz kolejny przymierać głodem. Nie ma zachamowań, zasad. Poza jedną - nie ważne jak, byle dopiąc swego. Wspomnienia z dzieciństwa sprawiły, że stał się taki, choć wcale go to nie usprawiedliwia. Jego młodszy brat mimo, że wraz z nim przeżywał okrutne zderzenia z rzeczywistością, był w stanie zachować dobre serce.

Plusem jest świetna fabuła. Raz się śmiejemy, by zaraz potem trochę zamyśleć się nad naszym i bohaterów postępowaniem. W tle widzimy różne widoki z Indi. Niektóre ładne, egzotyczne inne zaś smutne i chwytające za serce. Bardzo podoba mi się też ścieżka dźwiękowa.

Z czystym sercem mogę dać temu filmowi 5/5, bo naprawdę zasługuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz