poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Przygody Tomka Sawyera"



Trudno mi jest tą książkę zrecenzować, ponieważ przeczytałam ją dwa razy. Raz po angielsku w skróconej formie i drugi raz po polsku w dłuższej formie. Może gdybym przeczytała tylko wersję angielską pozycja ta dobrze by  mi się kojarzyła, jednakże musiałam przeczytać ją też po polsku ponieważ jest moją lekturą szkolną w tym roku i po prostu.... Nigdy się tak nie męczyłam na lekturze. Wiadomo są lepsze i gorsze pozycje, ale nigdy nie odliczałam ile kartek zostało mi do skończenia. Moje cierpienia potęgował fakt, że czekają na mnie książki, których nie mogę się doczekać aż przeczytam.

Lektura ta opowiada o przygodach Tomka Sawyera. jest on sierotą, którym opiekuje się ciocia.
Chłopiec ma  wyjątkowy dar.... wpadania w kłopoty! Wraz z swoim przyjacielem Huckiem przeżywają wspaniałe przygody np. zabawy w piratów, zemsta na surowym nauczycielu, przyjście na własny pogrzeb.
Pewnego dnia umawiają się na spotkanie o północy na cmentarzu w celu zakopania martwego kota.
Kiedy przychodzą tam stają się świadkami morderstwa, które zaważy na ich życiu.

Książka zapowiadała się dobrze zabawna z wątkiem detektywistycznym a jednak...
Bardzo mnie nużyła, a Tomek nie raz mnie denerwował a zwłaszcza jego przemyślenia. Jedynymi rzeczami, które mi się podobały to Huck przyjaciel Tomka. Jest on z trudnej rodziny robi co chce czego zazdroszczą mu inni chłopcy, lecz tak naprawdę to on zazdrości im domu, rodzin i miłości rodziców. Podobał mi się też wątek miłości Tomka do Becky. Oczywiście miłości lekko dziecinnej, szkolnej a jednak umilił mi czytanie.

Co mi się nie podobało? Na przykład kiedy Tomek z przyjaciółmi popłynął na wyspę i najpierw im się podobało, póżniej nie, potem znowu tak, znów nie by na koniec dobrze to wspomonać.
Przemyślenia Tomka np. że rozbójnik musi być dobrze wychowany i jest bardziej elegancki od pirata.
Niestety zawiodłam się na tej książce i gdyby nie to, że była moją pierwszą przeczytaną po angielsku książką co prawda w uproszczonej wersji  jednak zawsze coś. Nie jest co prawda najgorszą książką jaką spotkałam, ale nie przypadła mi do gustu i mnie nużyła.

Książce tej daję 2.5/5 i to w głównej mierze dzięki wersji angielskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz