piątek, 10 stycznia 2014

" Korona śniegu i krwi "



Mam coś takiego, że jeżeli przeczytam świetną książkę jakiegoś  autora, to nie sięgam po następne, bo nie lubie porównywać i niszczyć czyjegoś świetnego wizerunku. Wyjątkiem jest polska autorka Cherezińska.
Po przeczytaniu jej dwóch książek z seri "Północna droga", podchodząc do tej książki nie czułam obaw, że się zawiodę. Czytałam jej świetne recenzje i po przeczytaniu jej poprzednich książek, wiedziełam, że się nie popsuje stworzonego prze zemnie jej wizerunku . Nie myliłam się...  Jestem nią oczarowana !!!

Książka opowiada o trudnym do opowiedzenia okresie w histori Polski, rozbiciu dzielnicowym.
Polska niegdyś potężne państwo, porozpadało się na drobne  kawałki. Ludzie oczekują, nowego króla, który na nowo złączy królestwo. Do tronu jednak  nie brak chętnych.  Przemysł - młody, dzielny książę, Henryk - próżny książę wrocławski, Vaclav - wybuchowy, pragnący by wszystko szło po jego myśli, Władysław - karzeł o mocy giganta.
Jaki sekret skrywa potężny ród Zarembów? Kto zostanie długo wybieranym arcybiskupem gnieździńskim ?
Z trybun przyglądają się Bolesław Wstydliwy i  jego świętobliwa małżonka Kinga, obdarzona magicznymy zdolnościami. Tym czasem w lasach budzą się potężne moce i powracają dawni bogowie.

Książka powaliła mnie na kolana, przed warsztatem autorki. Opisała naprawdę trudny okres. Pełen niedomówień i bardzo długi.  Jednak książka wciąga i trzyma w napięciu. Mało jest książek miejących swój własny czar i klimat. Lektura ta  niewątpiliwie go posiada. Okres kiedy nasz kraj porastały dzikie puszcze a tu i ówdzie  było widać jeszcze kult dawnych bogów, jest jednym z moich ulubionych i długo szukałam książki, która mi go opisze i zaspokoi mój apetyt.

 Jednak największym jej plusem są bohaterowie.
Każdy na swój sposób tragiczny, bowiem większość wyznaje zasadę "po trupach do celu." A jednak zyskują naszą sympatię. Ciekawym zabiegiem było skupienie fabuły na Przemyśle tak często pomijany kiedy myślimy o naszych korowanych królach. Jednak przez to zapomnienie wydaje się wpaniałym głównym bohaterem.
Inni jednak nie są wcele gorsi. Henryk próżny, kochliwy ale myślami tylko o tej jedynej, Jakub Świnka niepozorny kantor gnieździński, które wśród zapomnianych zwojów odkryje swoją przeszłość, Jemioła wykonująca polecenia kapłanek matki i im oddana oraz biedna niewinna Lukardis.

Książkę tę pochłonęłam w niecałe cztery dni. Pisanna wspaniałym lekkim piórem, pełna opisów wyglądu, kolorów i zapachów jak i bitew, intyg, oraz magi. Nie jest to jednak napewno fantasy! Jest ona delikatna wpleciona zręcznie tak, że wręcz chciałoby się w nią uwierzyć. I końcówka, która sprawia, że wstrzymujemy oddech i .... Nie chcemy odłożyć książki. Bowiem przez te 700 stron zrzywamy się z każdym bohaterem po kolei wybierając tych, którym współczujemy, tych których uwielbiamy oraz tych, których nie lubimy, ale pod koniec rzałujemy, że ich zabraknie.

Napewno ta książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że Cherezińska to jedna z najlepszych polskich pisarek, której każda opowieść jest dopracowana w każdym szczególe i pod koniec dopiero zdajemy sobie sprawę jak ona to zrobiła, że to co pozornie nie pasujące, skałada się w jeden wielki kawałek znakomitej roboty.

Książce daję 5/5, bo naprawdę na to zasługuje.

P.S. Byłam dzisiaj w mojej ulubionej księgarni na nagraniu do recenzji książki. Ukaże się ona w przyszły piątek, o czym nie zapomnę przypomnieć i podać linka do obejrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz