sobota, 7 stycznia 2017

Plany na 2017 rok



Powoli dobiega końca pierwszy tydzień nowego roku. Myślę, że to ostatni dzwonek, by dokonać planów, marzeń na 2017. Każdy z nas kiedykolwiek jakieś obiecywał sobie. Różnie z nimi bywa, ale mam nadzieję, że uda nam się je dopiąć. Swoją listę spisałam kilka dni temu a oto kilka z punktów, o których chcę opowiedzieć.

Przede wszystkim czytać jak najwięcej, ale to chyba nikogo nie dziwi ;) Niestety, zaczynam odczuwać, że z każdym rokiem jest coraz więcej obowiązków, nauki a czasu wolnego, który mogłabym poświęcić mojej pasji coraz mniej...  Mimo to corocznie składam tę obietnicę, gdyż warto mieć marzenia. W tym roku wyjątkowo wcześnie zaczynają się ferie, więc luźniejsze chwile już za niedługo. Przydadzą mi się one, gdyż od dawna obiecuję sobie lekturę "Ciemnej strony miłości", której objętość jest dość imponująca, toteż od niej chcę zacząć ten rok.

Drugą moją pasją i rzeczą dość ważną  są języki obce. W dzisiejszych czasach ich znajomość jest naprawdę konieczna. Ja na szczęście lubię się ich uczyć i w tym roku pragnę znacznie podnieść poziom ich znajomości, zwłaszcza języka angielskiego. Moim celem jest, aby po wakacjach móc swobodnie oglądać filmy w orginalne bez posiłkowania się napisami w tym języku. Mam zamiar zapoznać się również z jak największą ilością seriali również po  angielsku. Planuję przerobić jak najwięcej podręczników, samouczków a co kwartał robić sobie test na słownictwo i gramatykę, by sprawdzać swej postępy. Planuję niedługo napisać posta o moim uczeniu się angielskiego, tymczasem chciałam ogłosić moje wyzwanie na 2017 rok! W tamtym roku miałam przeczytać najlepsze ksiażki wybrane w plebiscycie portalu Lubimyczytac.pl. Zastanawiałam się, czy może znów nie powziąć tego zamiaru, ale wpadłam na inny pomysł, powiązany z planami językowymi.

Przeczytać 6 książek po angielsku! Zastanawiałam się początkowo nad 12, ale stwierdziłam, że na początek  czytania w orginale może być to nazbyt wielka liczba zwłaszcza, że będę sięgać również po inne tytuły. Postanwowiłam, więc zmniejszyć liczbę i zobaczać co z tego wyniknie. Myślę, że połączenie moich dwóch, głównych zainteresowań może przynieść interesujące owoce, których już jestem ciekawa.

Rozpisałam się o angielskim, ponieważ mój poziom jegoznajomość zaczyna sprawiać mi przyjemność a nauka przestawać zwykłym uczeniem regułek i kolumn ze słówkami a interesującą przygodą. Dla porównania i równowagi z moim językiem niemieckim jest odwrotnie. Moje losy z nim związane, to właśnie  żmudne początki. Uczę się podstawowych wyrażeń, zwrotów, wymowy. Czuję się trochę, jakbym wróciła w czasie, ale co ciekawe, jest to interesujące przeżycie. Na szczęście posiadam kilka interesujących i przejrzystych podręczników. W tym przypadku planuję, by do końca roku moja znajomość umożliwiała mi kontakt, choćby jakąś krótką rozmowę np. w sklepie. Chciałabym czytać też swobodnie bardzo proste teksty, ponieważ myślę, że później jest już łatwiej.

W 2017 roku chciałabym oglądać zdecydowanie więcej filmów. Zapoznać się z kultowymi tytułami, ale również lepiej śledzić nowości. Jako cel, inpirację powzięłam zapoznać się bliżej z filmami Tima Burtona, którego wizje po prostu uwielbiam. Smarzowskiego, o którego twórczości było ostatnio dość głośno.
Wyrobić sobie opinię o uwielbianym przez wiele osób Woodym Allenie. Przede wszystkim chciałabym, jednak odnowić swoją znajomość filmów Andrzeja Wajdy. Dla wielu osób autorytet, inspiracja. Ceniony przez wiele osób. Bardzo uwielbiam jego dzieła  i chciałabym jeszcze raz obejrzeć tytuły pamiętane z dzieciństwa,  dostrzec w nich to co uciekło mi wtedy a obecnie może stać się czymś znaczącym a przede wszystkim nadrobić braki w tych, które jeszcze nie poznałam.

Pragnę również lepiej śledzić nagrody książkowe takie jak : Booker, National Book Award, Nagroda Literacka Nobla  itp. oraz polskie ; Nike czy Paszporty Polityki. Chciałabym też przyjrzeć się odznaczeniom filmowym, których jest tak wiele. Często o nich słyszymy, migają gdzieś przed oczami, ale nie znamy ich bliżej. Chciałabym, to zmienić i dowiedzieć o nich więcej.

Trochę jest tych punktów a co najlepsze, to tylko te związane z kulturą, nauką a ogólnie mam jeszcze kilka prywatnych.Wiele tych wspomnianych , ale są przyjemne i myślę, że mam  duże szanse, iż je zrealizuję w całości a zwyczajowo pod koniec roku podsumuję. A jak u was wyglądają noworoczne plany, marzenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz