wtorek, 24 stycznia 2017

Styczniowe nowe filmowe znajomości

Styczeń powoli dobiega końca. Dla mnie jak prawie zawsze, był to trudny miesiąc. Widać, to niestety również po postach.. Czas ostatnich testów, zaliczeń,  zwłaszcza, że moje województwo pierwsze ma w tym roku ferie. Postanowiłam w ten wyjątkowy czas zabrać się za lekturę "Ciemnej strony miłości", która zdecydowanie do najszczuplejszych nie zależy. Niedługo mam nadzieję pojawi się recenzja, gdyż naprawdę warto poświęcić jej więcej uwagi a tymczasem chciałabym opowiedzieć o moich ostatnich filmowych spotkaniach.

Dorian Gray

"Dorian Gray" jest z pewnością świetnie nakręconym filmem. Trudno było mi od niego odejść choćby na sekundę. W dodatku posiada on własny, mroczny klimat. Pod koniec za bardzo zaczął mi przypominać bajkę, z tych  ku przestrodze. Nie zniszczyło to jednak bardzo moich odczuć i polecam go z tym, że jednak głównie młodszej widowni, gdyż jej powinien on głównie przypaść do gustu.


Zjawa

Film, o którym było naprawdę głośno. Zbierał on wiele nagród, pochlebnych recenzji. Stwierdziłam ostatnio, że najwyższy czas go w końcu obejrzeć. Nie zawiodłam się.. Przepiękne ujęcia, atmosfera. W dodatku wątek rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Naprawdę warty uwagi.

Łotr 1

Po 7 części Gwiezdnych Wojen nie mogę doczekać się następnej, więc wiadomość o filmie w moich ulubionych klimatach, lecz bez rycerzy jedi wywołała u mnie mieszane uczucia. Musiałam pójść na nią do kina, gdyż  miałabym później spore wyrzuty sumienia. Spodobał mi się jednak  ten tytuł i z pewnością nie zaniżył poziomu. Trochę moim zdaniem akcja zbyt długo była powolna, by nagle przyśpieszyć, ale to jedyne moje zastrzeżenie. W dodatku końcówka...

Mroczne cienie



Filmy Tima Burtona można uwielbiać, bądź szczerze nie cierpieć. Ja należę do jego szczerych zwolenników i w tym roku postanowiłam nadrobić braki w jego dziełach. Przypadkiem początek  trafił na "Mroczne cienie". Nie jest to może jego najwybitniejszy tytuł, ale ciekawa czarna komedia. Wielki plus ode mnie dostaje  za wnętrza oraz kostiumy.

10 Coverfield Lane

Lubię, kiedy w trakcie oglądania filmu do samego końca nie wiemy, co jest prawdą, co kłamstwem. W  "10 Coverfield Line" jest to idealnie podane. Przerwanie nagle seansu należy do rzeczy niewykonalnych.
Do fabuły mam trochę zastrzeżeń, ale za to za niepewność i emocje towarzyszące oglądaniu tego tytułu należą się głębokie ukłony.


Carol

Nastrojowy film o miłości, która nie powinna mieć miejsce. O cierpieniu, pragnieniu wszystkiego co najlepsze dla bliskiej osoby. Ciekawa historia opowiedziana w wyśmienity sposób.


Co się wydarzyło w Madison County 


Film, który wiele osób będzie kojarzyć. Wyjątkowa i orginalna historia o niezwykle silnej miłości. 
W dodatku nie tej popularnej, pierwszej, którą widzimy na dźwięk tej nazwy. Naprawdę warto zobaczyć.

Dziewczyna z portretu

Kolejny film w tym zestawieniu, o którym było naprawdę głośno i nie dziwię się temu. Przepiękna i kontrowersyjna historia opowiedziana w niezwykły sposób. Przepiękne ujęcia, artystyczna atmosfera.
Warto, naprawdę warto poświęcić mu swój czas, który obiecuję nie będzie zmarnowany. Dla wszystkich, którzy interesują się sztuką, rzecz obowiązkowa.

Ukryte Działania
Matematyka i żmudne obliczenia nie są moją najmocniejszą stroną, lecz po tym filmie, tak kusi, aby usiąść z podręcznikiem. Historia kobiet, które w trudnych czasach nie tylko dla "słabszej" płci, lecz również osób o czarnym odcieniu skóry, pragnęły sięgać po swoje marzenia. Ich wyjątkowe losy mogą z całą pewnością służuć za inspiracje.


La la land

Film, który zdobył naprawdę sporo nominacji do Oscarów. Sprawdzając ankiety Filmwebu sądzę, że co najmniej dwie stastuetki on zdobędzie. Uwielbiam musicale, toteż byłam bardzo go ciekawa. Niestety, nie zachwycił mnie on. Nie twierdzę, że jest zły, ale widziałam sporo lepszych. Pod wrażeniem jestem jednak ujęć oraz scenografi. Piosenki nie do końca mnie przekonywały. "City of stars"  było przyjemne, lecz moim faworytem jest "Audition/ The Fools Who Dream".  Moim zdaniem na tyle nominacji nie jest jednak  wystarczający...

Nocny portier

Na koniec zostawiłam film, który mimo produkcjilatach 70 wciąż szokuje. Tytuł, dla którego słowo kontrowersyjny, to zdecydowanie zbyt mało. Opowiadający o tematach jak relacja kat-ofiara, odpowiedzialność za własne czyny, próby zapomnienia o przeszłości, pożądanie, pojęcie miłości, przywiązanie. Jak dla mnie sposób w jaki opowiedziana jest ta historia jest naprawdę niezwykły. Mam kilka zastrzeżeń, lecz w porównaniu do uczuć, które on wywołuje, szybko blekną.... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz