czwartek, 20 października 2016

" 1945. Wojna i pokój"



Powoli zbliża się grudzień a wraz z nim 31... Czas nieubłagalnie gna na przód a moje wyzwanie związane z książkami roku 2015 czas powoli kończyć. Pewien okres temu postanowiłam wziąść się za "Literaturę Faktu". Wybranym tytułem był "1945. Wojna i pokój". Tytuł o którym było dość głośno. Dodatkowo autorstwa znanej mi pisarki Magdaleny Grzebałkowskiej, której zawdzięczamy takie lektury jak "Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego" bądź "Beksińscy. Portret podwójny".  W dodatku opowiada ona o roku 1945, gdy wojna dobiegała już końca, ale czy oznaczało to koniec problemów? Jak wyglądała codzienność pomiędzy tytułową "wojną i pokojem" ? Opowiadająca w dodatku  prawdziwe historie. Wzięłam ją do dłoni z niecierpliwością.

 O II wojnie światowej nieustannie się mówi, powstają kolejne filmy, książki. Mimo to o wielu rzeczach nie pamiętamy bądź nie chcemy pamiętać. Zawsze ciekawiło mnie jak wyglądała ludzka codzienność, gdy wygrana bądź przegrana  na froncie wydaje się być przesądzona, za chwilę wszystko ma się skończyć,ale nic ciągle nie powraca do dawnego porządku. Nowe granice, desperackie ucieczki, rabunki, okrutne obozy, o których nic nie chce się wspominać. "1945" opowiada głównie o takich historiach, które niechętnie mówimy, ale może tym bardziej warto przeczytać?

Nie jest to książka ( a bynajmiej w moim odczuciu), którą czytamy jednej nocy, z niecierpliwością.
Bardziej pełna zadumy, smutku choć i nieliczych szczęśliwych historii. Nie jeden raz miałam w trakcie jej lektury chwile, gdy musiałam ją odłożyć, przemyśleć to co przeczytałam, dopiero po chwili powrócić.
Zawarte w niej historie chwytają za serce i trudno o nich zapomnieć i to moim zdaniem najważniejszy powód, by ją przeczytać.

Przede wszystkim jestem pod wielkim wrażeniem trudu i pracy jaki włożyła autorka w zebranie materiałów a następnie ciekawe napisanie. Nie są to typowe biografie, gdyż poza nimi mamy również opis poszukiwaniań śladów, bohaterów przez Panią Magdalenę. Moim zdaniem jest to ciekawy zabieg literacki, który bardzo przypadł mi do gustu. Interesujące są również zamieszczone pomiędzy rozdziałami urywki ogłoszeń z ówczesnej prasy co pozwala nam zrozumieć. "poczuć" tamte dni.

Autorka nie ograniczyła się jedynie  do opisywania losów np. tylko na Ziemiach Odzyskanych albo tylko Polaków z czego jestem bardzo zadowolona. Możemy dzięki temu  poznać tamte czasy z różnych, nie raz całkowicie odmiennych perspektyw, momentami bardzo zaskakujących. Największy fragment poświęcony jest Wrocławowi i życiu przesiedleńców jak i wcześniejszych, niemieckich jego mieszkańców. Trochę za mało było jak dla mnie  o losach na wschodzie.

Wzruszające i wstrząsające historie ludzkich losów, opowiedziane w przemyślany i ciekawy sposób. 5/5

4 komentarze:

  1. to nie jest mój ulubiony okres historyczny, ale mój tata chętnie by przeczytał tę pozycję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma własne ulubione okresy historyczne a jednym z moich jest właśnie II wojna światowa i krótki czas po niej. Mam nadzieję, że tata sięgnie po tę książkę i będzię nią zadowolony.

      Usuń
  2. Lubie takie książki pełne zadumy. Chętnie kupię ją dla męża, który interesuje się historią II wojny światowej, a i sama skorzystam i przeczytam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również cenię takie lektury ;) Myślę, że ten tytuł się Państwu spodoba i mam taką nadzieję. Dziękuję i też pozdrawiam :)

      Usuń