niedziela, 6 września 2015

"Moje życie polarnika"



Lubię czytać biografie ludzi pełnych pasji, niezłomnie dążących do realizacji swoich marzeń.
Marek Kamiński to pierwsza osoba, której udało się zdobyć obydwa bieguny w ciągu roku. Jego wyczyn  z Jasiem Nelą również jest znany większości osób. Dużo o nim słyszałam, ale dotychczas nie zagłębiałam się w jego biografię głębiej, dokładniej. W czasie lektury dowiedziałam się o wielu innych jego wyprawach nie koniecznie w zimne rejony, lecz przykładowo przepłynięcie Wisły zimą.

Od najmłodszych lat był ciekawy świata. Pisywał do zagranicznych gazet z prośbą o podanie adresów rówieśników w celu korespondencji. Marzyciel, ale i chętny uczestnik licznych konkursów. Od początku widać było, że nie potrafi usiedzieć w miejscu i ma tysiąc pomysłów na minutę. Z wiekiem marzenia stawały się rzeczywistością, ale opłacone bywały licznymi komplikacjami, walką do utraty tchu. Nie zawsze wszystko szło po jego myśli, często musiał mierzyć się z przeszkodami wydającymi się być nie do pokonania np. rejs jeszcze jako uczeń z bloku wschodniego.

O podróżach mogłabym czytać godzinami zaś biografie znanych podróżników, zdobywców są dla mnie niebywałą inspiracją. Udawadniają mi, że wystarczy marzyć i robić WSZYSTKO w tym celu, by sięgnąć do gwiazd. Marek Kamiński jest dla mnie tym bardziej szczególny, gdyż większość jego wypraw wydawała się być niemożliwa do spełnienia lub wręcz wystawiająca los na próbę. Nie jest jednak przykładem ryzykanta, kładącego swoje życie na szalę, wspomnę choćby przerwany plan przejścia Antarktydy.

Książka jest autobiografią, więc bardziej oparta jest na wspomnieniach, przemyśleniach niż na chronologi jego życia. Główne miejsce zajmują w niej bieguny i ich zdobywanie. Nie jest to tylko opis przygotowań i zdobycia, ale również przemyślenia, dokładne i piękne opisy uczuć jakie tam przytrafiają się ludzią.
Czytając tą książkę naprawdę czułam się jakbym tam była.

Lektura książki była bardzo ciekawa , momentami najczęściej pod sam koniec rozdziałów autor trochę zaczynał przynudzać, ale podsumowując oceniam ksiązkę 3.5/5.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz