wtorek, 18 lutego 2014

"Uczta dla wron. Sieć spisków"


Przeważnie serie książkowe średnio kiedy mi się podobają. Oczywiście są wyjątki np. seria o Harrym Potterze oraz gra o tron, której kolejny tom niedawno przeczytałam. Choć jest to już szósty tom to ani nie wydaje mi się, że autor ciągnie to po prostu na siłę, a wręcz przeciwnie wydaje mi się, że każdy kolejny tom jest lepszy. Przyjemnością staje się powracanie do znanych mi już bohaterów, świata. Mimo, że każdy tom zadziwia mnie na nowo, lączy je wiele.
Jednak podchodziłam do tej części z obawą, żeby przypadkiem nie okazał się gorszy i nie zniszczył mojego zachwytu. Jak zawsze jednak na grze o tron się nie zawiodłam.

W królewskiej przystani włada królowa regenatka Cersi, która nie zamierza się dzielić swoją władzą.
Z niepokojem przygląda się temu jej brat Jaime, który choć nadal ją kocha nie może zapomnieć słów Tyriona o jej rzekomej zdradzie. Nad Margaret ukochaną ludu a małżonką młodego króla Tommena zawieszają się czarne chmury. Tymczasem Sansa w Orlim Gnieżdzie udaje córkę Petyra,
żelaźni ludzie jednoczą się pod wodzą Wroniego Oka, zaś Sam podróżuje do Cytadelfi by wykuć łańcuch.

Jak już mówiłam do tego tomu podchodziłam z lekką obawą. Ostatni tom choć podobał mi się to jednak akcja trochę zwolniła przez co mi się czami nudził. Ta część znów pełna jest zaskakujących zwrotów akcji i intryg, które w poprzednim tomie dopiero co zasiane teraz zbierają żniwa..  Najbardziej podobała mi się końcówka  z Cersi kiedy serce nam zamiera i oczekujemy zakończenia, na które musimy poczekać....

Ostatnio po lekturze poprzedniej części dowiedziałam się czemu nie ma  tu wszystkich bohaterów np. Jon Snow. Stało się to dlatego, że maszynopis tego tomu był zbyt długi i został podzielony.
Wiedząc to mogłam się trochę uspokoić i na nowo oddać przyjemności płynącej z czytania  tego tomu.
Kolejnym z wielu wątków którymi byłam  zainteresowana był ten z Aryą, która stara się dostać do świątyni Boga o wielu twarzach przy okazji nie mogąc zapomnieć, że pochodzi z Starków. Ten tajemniczy i niedopowiedziany wątek strasznie przypadł mi do gusty tym bardziej,że Arya jest moją ulubioną bohaterką.

Tom ten bardzo mi się spodobała. Było w niej wszytko co tak mi przypadło do serca w poprzednich częściach : intrygi, kłamstwa, bitwy oraz tytułowa starsznie wciągająca gra o tron.

Książce daję 4/5, bo wciągła mnie, ale jednak nie rzuciła na kolana jak poprzednie tomy.

1 komentarz:

  1. Witaj :) Może chciałabyś dołączyć do któregoś z moich wyzwań czytelniczych: Klucznik lub Czytam Opasłe Tomiska - zapraszam, szczegóły na blogu!

    OdpowiedzUsuń