wtorek, 14 marca 2017
"Harda"
Są autorzy, po których książki sięgamy bez zastanowienia. Wcześniejsze spotkania z nimi po prostu przekonały nas do nich i zdobyły nasze zaufanie. Jednym z pierwszych nazwisk, które przychodzi mi do głowy po pytaniu "Ulubiony pisarz?" jest Elżbieta Cherezińska. Sposób w jaki opisuje ona świat bohaterów, tworzy ich i prowadzi fabułę wprawia mnie w wielki podziw. Jednym z moich ukochanych momentów w historii jest wczesne średniowiecze, zaś kultura krajów skandynawskich jak i nasza rdzenna pasjonują mnie od dawna. Wiedząc, że wątki te przeplatają się w książce autorstwa Elżbiety Cherezińskiej, musiałam ją przeczytać...
Życie kobiet w średniowieczu nie należało do najłatwiejszych, zwłaszcza gdy było się córką pełnego charyzmy i wizji księcia młodego, lecz znaczącego już państwa. Świętosława i Bolesław od dziecka przyuczani byli do swoich przyszłych ról z podziwem patrząc na zręcznych politycznych graczy.
Córka Mieszka, której życie pełne było bólu, chwały, miłości, nienawiści. Przezwana Hardą przez swój nieugięty charakter. W niespokojanych czasach, w których przyszło jej żyć każdy nieostrożny krok, mógł przesądzić o porażce, lecz gra była o wielką stawkę i tylko ryzyko mogło przynieść zwycięzstwo.
Zanim sięgnęłam po tą książkę, słyszałam o niej wiele pełnych zachwytów słów. Nie podchodziłam jednak z ostrożnością, gdyż po mojej ulubionej autorce mogłam się spodziewać wzbudzania tylu dobrych recenzji.
Już same pierwsze strony powieści porywają nas w swój świat. Sposób opisywania ówczesnych realiów sprawia, że nie trudno nam wyobrazić sobie wszystkie rozgrywające się zdarzenia i wczuć w główne postacie.
Bohaterowie.. Jak zawsze w powieściach Elżbiety Cherezińskiej są oni niezwykle dopracowani i charakterystyczni. Trudno mówić o mieszaniu się ich, gdyż każdy tak zapada w pamięć. Część wzbudzi naszą sympatię, inni nie. Nie ma tu charakterystycznego podziału na dobrych i złych. Sama główna bohaterka nie jest idealna i momentami wzbudzała moją niecheć. Musze zaznaczyć, że choć tytuł może sugerować co innego, książka nie skupia się wyłącznie na losach Świętosławy, lecz również na kilku innych postaciach, dzięki czemu możemy pozać poszczególne punkty widzenia, determinacje.
W książce tej nie zabrakło oczywiście miłości. Wręcz odgrywa ona bardzo ważną rolę i jest jej naprawdę pełno a w opisywaniu jej zawiłych losów Cherezińska jest naprawdę wybitna. Wiele emocji przewija się przez stronnicę tej pełnej objętości i nie pozwala nam na oderwanie się od lektury.
Połączenie wątków Skandynawskich oraz początków naszej polskiej histori zaowocowało tą wspaniałą powieścią. Moim zdaniem jest naprawdę warta uwagi i oceniam ją 5/5.
Etykiety:
Dania,
Elżbieta Cherezińska,
Literatura polska,
Norwegia,
Szwecja,
Średniowiecze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz