środa, 3 maja 2017

"Małe życie"



Często po skończeniu lektury lubię rozmyślać, w jakim słowie, zwrocie mogłabym ją zmieścić, oddać ją i jej przesłanie. Zazwyczaj nie mam z tym problemu, lecz są powieści, które powoli odkładam na półkę i zatracam się w myślach. Do tego momentu nie wymyśliłam wyrazów do "Małego życia". Przyjaźń? Dojrzewanie? Uciekanie przed demonami przeszłości? Ból,poświęcenie?  Z pewnością nie jest to szablonowa ksiażka a jej czytanie wywoła wiele emocji.

Czwórka przyjaciół. Dwóch białych, dwóch czarnych. Całkowicie różniący się charakterami, przeszłością, marzeniami. Wszyscy walczący pełną pasją o swoje cele. Z trudem stawiający czoło każdemu porankowi.
Powoli wkraczający w dorosłe życie, które wcale nie jest tak piękne, jak mogłoby się wydawać.
W dodatku jeden z nich, najbardziej skryty, posiada tajemnicę, której nikt nie może się dowiedzieć..

"Małe życie" jest wyjatkową lekurą, której na długo nie można zapomnieć. Posiada ona tak charakterystyczny klimat,który na długo zapadnie nam w pamięć. Tak samo łatwo po jej zakończeniu  się  nie otrząśniemy,ciągle po odłożeniu jej, będzie kroczyła za nami. Według mnie są to cechy tylko naprawdę wyjątkowych książek.

Kogo z nas nie intrygują tajemnice? Zawsze najbardziej pragniemy tego co jest zakazane . Główną osią akcji, jest tu właśnie sekret. Poważny, wywołujący lawinę emocji. Jeden z tych, które nigdy nie powinne wyjść na światło dzienne. Czy jednak taka postawa jest słusza? Napewno warto za wszelką cenę zataić przeszłość? Nie są to łatwe pytania, bez jednoznacznej odpowiedzi. "Małe życie" jest właśnie próbą poszukania ich, pełną chęci poznania, zrozumienia.

Bohaterowie są niezwykłą zaletą tej książki. Nie jeden raz użyłam tego zwrotu,bo są przypadki, kiedy naprawdę jestem zachwycona nimi a ja w tej kwesti jestem dosyć wybredna. Odnośnie tej lektury,to zdanie nie oddaje w pełni ich kunsztu. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu,jak w nieziemski sposób zostali oni opisani. Wydaje się jakbyśmy ich wręcz znali. Oni są głównym plusem tej książki, sprawiają, że nie odkładamy tej lektury na półkę, lecz w napięcu przewracamy jej stronnice.

Książka opowiada o losach czwórki przyjaciół, lecz skupia się głównie na historii Juda i Willa. Jest tak wprawdzie z powodu, że najbardziej dramatyczne i pełne pasji zdarzenia ich dotykają. Według mnie jednak jeśli książka opowiada o całej paczce przyjaciół, to powinna być trochę bardziej sprawiedliwie rozłożona  fabuła między nimi. Jest to jednak tylko moja opinia, lekki zarzut, lecz nie rażąca wada.

Przyjaźń jest główną osią fabuły. Opis jej przeróżnych obliczy, form. Jak wpływa ona na poszczególne postacie, diametralnie zmienia momentani ich życie. Moim zdaniem jest to naprawdę zręcznie i ciekawie poprowadzony motyw w tej książce, który skłania do dłuższych przemyśleń.

Kolejnym uczuciem, pojęciem przewijającym się przez stronnice tej książki to miłość. Jej różne twarze.
Okrutne, toksyczne, lecz również szlachetne, pełne poświęcenia, oddania. Trudno czytając tą powieść, nie zadumać się nad jej znaczeniem, czym tak naprawdę jest tak często używane przez nas słowo. Jak łatwo je obrzydzić, zniszczyć a z jakim trudem odbudować wiarę w jego siłę. Przyznam, że jest tu jeden z ciekawszych i niepowtarzalnych romansów,jakie czytałam. Choć przy tej całej historii słowo "romans" jest takie nijakie, mało oddający głębie i skomlikowanie wszystkich czynników tej fabuły.

Uczucia. Ich z pewnością wiele jest w tej książke i równie wielka liczba nam towarzyszy. Momentami uśmiechamy się rozbawieni, wzdychamy pełni zadumy. Często będzięmy unosić się gniewem nad ludzkim okrucieństwem, cierpieniem ofiar, ranami, które nigdy w pełni się nie zagoją. Wiele jest wzruszających momentów, podczas których łza powoli spłynie po policzku..

Ważnym wątkiem w tej powieści jest również samookaleczanie. Temat naprawdę trudny, wymagający  wielkiej wrażliwości i wyczucia u pisarza. W tym przypadku został on opisany w godny podziwu sposób.   Jak przedstawione zostały powody sięgania po tą metodę, wszystkie uczucia z nią związane.. Moim zdaniem w tej tematyce jest to jedna z najlepszych książek.

Bardzo przypadł mi do gustu i zainspirował wątek o pracy prawnika, którego jest pełno w tej książce.
W pewien sposób praca definiuje i rozróżnia bohaterów. Ambitny, uciekający przed przeszłością i teraźniejszością w prawniczą karierę Jude, szukający szczęścia, początkujący aktor Will, zniechęcony architekt Malcolm, ambiny, szukający swojej luki artysta Jb. Opis ich walk o sukces, ciężkiej pracy, był dla mnie naprawdę wyjątkowym motywem, powiedziałabym, że wręcz najbardziej ulubionym.

Książka naprawdę przypadła mi do gustu. Uczucia, wrażenia, atmosfera jakie towarzyszą nam w trakcie czytania są niepowtarzalne (choć nie do końca radosne i optymistyczne, często dotykać czytelników będzie smutek, zniechęcenie). Podejrzewam, że lektura ta mogłaby wręcz zostać moim tytułem roku, gdyby nie pewna bliska osoba, która zdradziła mi wiele istotnych faktów ( zniszczenia mi dramatycznej końcówki książki, nigdy nie wybaczę, bo naprawdę robi ono wrażenie), czego osobiście nienawidzę i odebrało mi pełną przyjemność z czytania. Z tego powodu moja ocena to 4/5 a jestem pewna, że dla wielu osób będzie to conajmniej 5/5 !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz