Czasami nachodzi mnie ochota poczytać sobie jaką autobiografię bądź wywiad. Od dawna na mojej półce leżało "Bez cukru proszę" czyli zapis rozmowy z Katarzyną Miller, znaną terapeutką.
Postanowiłam w końcu zapoznać się z tym tytułem.
Przyznam,że podchodziłam z lekkim lękiem do tej książki. Wywiady wydawane jako ksiażki są dosyć specyficnym gaunkiem. O ile uwielbiam je czytać w gazetach, to w większej objętości często mnie nudzą.
Na szczęście w tym przypadku tak nie było. Rozmowa między Katarzyną Miller a Danutą Kondratowicz jest naprawdę interesująca, szokująca w swojej bezpośredniości,jak w tytule wspomniane "bez cukru".
Podobało mi się, że nasza "główna postać" nie stawia siebie za wzór,nie boi się otwarcie przyznać do włąsnych błędów, wad. Nie opowiada jak wiele osób o wspaniałym dzieciństwie i wylicza listę wdzięczności wobec rodziców,lecz przyznaje się do trudnej relacji z własną matką,bólu i lękach okresu dorastania włącznie z próbą samobójczą.
Wiele miejsca poświęconego jest samoakceptacji, pojęciu piękna,miłości. Podobało mi się, jak Katarzyna Miller opowiadała o życiu i różnych często bolesnych wspomnieniach niczym o rodzaju lekcji. Niby często mówi się,że powinno się tak robić, ale jak podejść w ten sposób do przeżyć bolesnych, niczym niezagojone rany? Bardzo mnie się to podobało i myślę, że dla wielu osób będzie przydatne.
Interesującym wątkiem było również odczytywanie snów. Katarzyna Miller przywiązuje do nich duże znaczenie i z zainteresowaniem czytałam o tym jak ona je interpretuje, używa w terapi i jak niektóre zmieniły jej życie. W wielu przypadkach jej opinie oraz podejście może być różnie oceniane. Mnie w większości przekonywały jej kwestie. Nie zabrakło też zabawnych momentów jak np. o muzyce disco polo. Lekko irytowało mnie może jej podejście, jakby terapii powinien się każdy poddać a więksość problemów najlepiej rozwiązywać w gabinecie.
Zapis rozmowy między Katarzyną Miller a Danutą Kondratowicz czyta się bardzo przyjemnie i z pewnością dostarczy wiele inspiracji. Dla niektórych zaś może okazać ważną lekturą. Moja ocena to 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz